Małżeństwo Agnieszki Kaczorowskiej i Macieja Peli zbliża się do końca. Para, rodzice dwóch córek, rozstała się w jesieni 2024 roku. Pela obwinia tancerkę za rozpad ich związku, podczas gdy ona sama milczy lub skromnie komentuje sytuację, podkreślając, że najważniejsze jest dobro Gabrysi i Emilki. Jednak w rozmowie z Magdą Gessler Kaczorowska nie unikała stawiania sprawy jasno.
SZCZERE WYZNANIE W PROGRAMIE GESSLER
W najnowszym odcinku „Magda gotuje Internet”, prowadzonym przez charyzmatyczną Magdę Gessler, goszczącym była Agnieszka Kaczorowska. Dotychczas na kanapie u Gessler zasiadali już Aleksandra Szwed oraz Tomasz Oświeciński, ale to rozmowa z Kaczorowską wywołała szczególne emocje, ponieważ poruszano w niej temat jej rozwodu z Maciejem Pelą.
Agnieszka postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami odnośnie do tego trudnego doświadczenia. Przyznała, że ostatnio nie czuła się szczęśliwa, co skłoniło ją do podjęcia decyzji o rozstaniu. Aktorka podkreśliła, że nie chciała publicznie rozgrzebywać swoich spraw, ale okoliczności wymusiły na niej wyrażenie swojego stanowiska.
POTRZEBNA PRYWATNOŚĆ
Kaczorowska zaznaczyła, że nie jest winna obecnej sytuacji i nie zamierza wchodzić w szczegóły rozwodu, które powinny pozostać między nią a byłym mężem. – Pojawiające się różnice zdań w mediach sprawiają, że nie mogę milczeć. Te wydarzenia powinny pozostać prywatne – stwierdziła, wyrażając pragnienie ochrony intymności swojego życia prywatnego.
W dalszej części rozmowy Magda Gessler poruszyła temat hejtu, z którym Kaczorowska zmaga się w mediach społecznościowych, zwłaszcza w kontekście rodzicielstwa związanym z jej rozwodem. Maciej Pela cieszy się dużą popularnością na Instagramie, gdzie publikuje zdjęcia z córkami, zyskując w ten sposób wizerunek idealnego taty. Rzeczywiście, na nagraniach widać, jak dużo czasu spędza z dziećmi.
Sąd nad ROLĄ MAMY
Jednak wielu internautów zaczęło domniemywać, że jeśli Pela tak bardzo angażuje się w życie córek, to Kaczorowska nie ma na to czasu. Efektem tego jest fala hejtu wymierzonego w nią jako matkę.
– Najbardziej boli hejt dotyczący mnie jako mamy w kontekście rozwodu. Uważam, że rola partnerki i żony nie powinna być mylona z rolą mamy, bo to zupełnie różne zadania. Przez ostatnie pięć lat starałam się być dobrą matką, robiąc wszystko, by połączyć życie zawodowe z opieką nad dziećmi. Każde oskarżenie o bycie „złą matką” jest dla mnie bardzo trudne – mówiła Kaczorowska, podkreślając, jak ciężko jest jej znosić te niesprawiedliwe oceny.
