Politycy żyją zbliżającymi się wyborami prezydenckimi. Już w ostatnich godzinach pojawiły się różnice zdań wewnątrz Polskiego Stronnictwa Ludowego, co jest dowodem na to, że nie wszyscy członkowie ugrupowania są zgodni w ocenie sytuacji.
Różne poglądy w PSL
Choć do wyborów pozostało jeszcze pół roku, już teraz krąży wiele spekulacji na temat potencjalnych kandydatów w drugiej turze. Wśród faworytów wymienia się Karola Nawrockiego, wspieranego przez PiS, oraz Rafała Trzaskowskiego z Koalicji Obywatelskiej.
Wsparcie dla demokratycznych kandydatów
Wicemarszałek Sejmu, Piotr Zgorzelski, wyraźnie określił stanowisko swojej partii. Na platformie X zaznaczył, że PSL poprze każdego kandydata z ugrupowań demokratycznych, który znajdzie się w drugiej turze. „Nie możemy pozwolić na to, aby PiS ponownie wygrał te wybory” — podkreślił.
Rozdźwięk w partii
O te komentarze zapytał przedstawiciela PSL, Marka Sawickiego, który wyraził odmienne zdanie. „Jeżeli Zgorzelski, Hołownia, Trzaskowski czy ktokolwiek inny myślą, że mogą przekierować swoich wyborców na jakiegokolwiek kandydata, to się mylą” — zauważył, podkreślając, że nie ma mowy o rywalizacji między politykami przy takiej sytuacji.
Krytyka wobec mediów i zarzuty o prekampanię
Sawicki oskarżył media o chęć wywoływania konfliktów pomiędzy politykami, stwierdzając, że ma dość ciągłego obijania się wzajemnie. „Jeśli myślą, że mają władzę nad wyborcami, są w błędzie” — dodał. Krytykował również obecne praktyki w kampaniach wyborczych, wskazując na nadużycia związane z finansowaniem prekampanii ze środków publicznych i domagając się działania ze strony Państwowej Komisji Wyborczej.
Prawo a kandydaci
Na koniec, Sawicki zwrócił uwagę na fakt, że zanim kandydaci zarejestrują się, już teraz przekraczają granice prawa. „Gdzie jest Państwowa Komisja Wyborcza?” — oburzał się polityk, podkreślając, że kampania trwa, mimo iż oficjalnie wybory jeszcze się nie rozpoczęły.
