Dzisiaj jest 30 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Niezwykłe wydarzenie w Sejmie: coś, co dotąd się nie zdarzyło, już w poniedziałek.

W nadchodzący poniedziałek, 2 grudnia, sejmowa komisja ds. Pegasusa planuje przeprowadzenie przesłuchania byłego szefa Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego, prof. Piotra Pogonowskiego. Mężczyzna, który dotychczas nie stawił się na posiedzenia komisji, zostanie przymusowo doprowadzony przez policję. W trakcie tego posiedzenia może mieć miejsce historyczne wydarzenie w dziejach polskiego parlamentu, jakim jest przekazanie świadka Straży Marszałkowskiej.

ISTOTNE INFORMACJE O PEGASUSIE

Prof. Pogonowski może dysponować kluczowymi informacjami na temat działania systemu Pegasus. 20 listopada Sąd Okręgowy w Warszawie zatwierdził wniosek komisji o przymusowe doprowadzenie byłego szefa ABW, co zostało ogłoszone przez przewodniczącą komisji, Magdalenę Srokę (PSL-TD).

PROTESTY I WĄTPLIWOŚCI PRAWNE

Piotr Pogonowski to znany prawnik, urzędnik państwowy oraz nauczyciel akademicki, posiadający tytuł profesora nauk prawnych. Z dystansem odnosi się do działań komisji, podnosząc kwestię jej legalności w oparciu o orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego. „Komisja nie może funkcjonować na podstawie dotychczasowej uchwały Sejmu. Orzeczenia Trybunału są wiążące dla wszystkich, zarówno dla sądów, jak i dla obywateli. Jakiekolwiek inne działania, w tym procedowanie Komisji, to jawne łamanie przepisów prawa” — deklaruje Pogonowski.

POLICJA I STRAŻ MARSZAŁKOWSKA W AKCJI

Obowiązkiem policji będzie przymusowe doprowadzenie Pogonowskiego do gmachu Sejmu, gdzie następnie zostanie przekazany funkcjonariuszom Straży Marszałkowskiej. „Policja ma przekazać świadka Straży Marszałkowskiej, która również będzie miała odpowiednie zadania związane z jego doprowadzeniem. To bezprecedensowa sytuacja w historii polskiego Sejmu” — skomentował jeden z członków komisji, mający wiedzę na temat sprawy.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie