Dzisiaj jest 25 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Poruszające pożegnanie żony policjanta zastrzelonego w Warszawie

35-letni Mateusz Biernacki, sierżant sztabowy policji, zginął tragicznie podczas interwencji na warszawskiej Pradze. To człowiek pełen pasji, mąż i ojciec, który oddał życie w służbie społeczeństwa. Śmierć policjanta, spowodowana przez przypadkowy strzał oddany przez jego kolegę z pracy, wstrząsnęła nie tylko jego rodziną, ale i całym środowiskiem policyjnym.

TRAGEDIA NA PRADZE

Incydent miał miejsce 23 listopada w jednym z budynków przy ul. Inżynierskiej 6, w okolicy znanej z problemów związanych z handlem narkotykami oraz innymi niebezpiecznymi sytuacjami. Policja została wezwana do agresywnego mężczyzny, a na miejscu pojawiły się dwa patrole – w mundurach i po cywilnemu. Gdy jeden z funkcjonariuszy próbował obezwładnić napastnika, jego kolega oddał strzał, tragicznie raniąc go. Rannego przewieziono do Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów, gdzie niestety lekarzom nie udało się go uratować.

POSTĘPOWANIE PO TRAGEDII

Agresywny mężczyzna został obezwładniony, a funkcjonariusz, który przypadkowo go postrzelił, został zatrzymany do wyjaśnienia sytuacji w Prokuraturze Okręgowej Warszawa-Praga. Policja podkreśliła, że młody stróż prawa służył od lipca 2023 roku, przechodząc podstawowe przeszkolenie i trzymiesięczny staż w Komendzie Stołecznej. Pomimo krótkiego czasu służby, zdążył odbyć ponad 70 dyżurów.

WIELOLETNI POLICJANT

Mateusz Biernacki był doświadczonym policjantem, który przez osiem lat pracy w Komendzie Targówek zajmował się wywiadem, często operując poza mundurem. Jego duma z bycia policjantem była tak wielka, że na własnym ślubie postanowił założyć mundur, co pokazuje, jak bliskie były mu wartości, które reprezentował. Oficjalnie pozostawił po sobie dwójkę małych dzieci, które teraz będą musiały zmierzyć się z brakiem ojca.

POŻEGNANIE PEŁNE EMOCJI

Dzień po tragedii żona Mateusza, pani Maria, opublikowała w sieci niezwykle poruszający wpis, w którym pożegnała męża. Jej słowa pełne bólu i tęsknoty poruszają do głębi: „Świat zabrał mi cię zbyt wcześnie… Została tęsknota i ból… Opiekuj się nami z góry… Kochamy cię” – napisała, a jej emocjonalne wyznanie pokazuje, jak głęboko ta tragedia dotknęła nie tylko rodzinę, ale i wiele osób z otoczenia policjanta.

Trudno zmierzyć się z takimi stratami, a ich konsekwencje odczują wszyscy, którzy mieli zaszczyt znać Mateusza Biernackiego. Jego służba i poświęcenie pozostaną w sercach wielu na zawsze.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie