W lesie bobrownickim rozegrał się niecodzienny dramat, który na szczęście zakończył się dobrze. 75-letnia miłośniczka grzybów postanowiła spędzić dzień na poszukiwaniu leśnych skarbów u boku swojego brata. Niestety, po pewnym czasie rodzeństwo rozdzieliło się, a Seniorka straciła orientację w terenie. Na szczęście, z pomocą przyszedł jej naładowany telefon komórkowy.
GRZYBY NIE ZAWSZE SĄ NAJWAŻNIEJSZE
We wtorek, 29 października 2024 roku, dyżurny policji w Lipnie otrzymał zgłoszenie, że zaginęła 75-letnia kobietą, która zniknęła w lasach w okolicy Bobrownik. Rodzeństwo zaparkowało pojazd przy jednej z dróg dojazdowych, a następnie wyruszyło na grzyby w rejonie Wąkola. Jak to często bywa, fascynacja leśnym poszukiwaniem przyrody odciągnęła ich od zdrowego rozsądku. Po pewnym czasie Seniorka znalazła się w sytuacji, w której nie potrafiła odnaleźć drogi powrotnej do auta.
DLACZEGO SAMODZIELNE PRÓBY SIĘ NIE SPRAWDZAJĄ?
Kobieta próbowała nawiązać kontakt z bratem, jednak ich wspólne starania okazały się bezowocne. W końcu zdecydowała się skontaktować z odpowiednimi służbami. Funkcjonariusze zostali poinformowani o jej sytuacji, a Seniorka podała wskazówki w formie oznaczeń drogi pożarowej. Okazuje się, że nie każdy jest mistrzem orientacji w terenie, zwłaszcza gdy grzyby wołają z każdej strony.
POMOC PRZYSZŁA W PORĘ
Z pomocą pośpieszyli dzielnicowi z Lipna. W skład zespołu weszła osoba, która doskonale zna teren, co okazało się kluczowe w odnalezieniu zagubionej Seniorki. Policjanci nie dali się zaskoczyć; sprawnie przeszukali las i w krótkim czasie odnaleźli kobietę, która na szczęście nie wymagała interwencji medycznej. To dowód, że czasem lepiej zaufać profesjonalistom i dać znać, gdy sprawy wymykają się spod kontroli.
SPOTKANIE RODZEŃSTWA
Policjanci skontaktowali się z bratem odnalezionej i umówili się na spotkanie w pobliskiej miejscowości. Dzięki tej współpracy 75-latka wróciła do swojego brata, a ich dzień na grzybach zakończył się w atmosferze ulgi, choć zapewne z przymrużeniem oka na przerwaną przygodę.
Ostatecznie, historia ta przypomina o kilku zasadach. Po pierwsze, odpowiednie przygotowanie i znajomość terenu to klucz do udanego wypadu do lasu. Po drugie, nie wahajmy się wzywać pomocy, kiedy sytuacja staje się niekomfortowa. A po trzecie, każdy grzybiarz powinien mieć na uwadze, że czasem lepiej wrócić z lasu z pustymi koszami niż z zagubionymi wrażeniami i niepokojem w sercu.
Źródło: Polska Policja