Dzisiaj jest 21 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Szokujące wyznania Swobody: co naprawdę powiedziała?

Ewa Swoboda, polska sprinterka, odniosła zwycięstwo w biegu na 60 metrów podczas Orlen Cup w Łodzi. Mimo triumfu, 27-latka nie kryła swojego rozczarowania występem. – Finał był lepszy niż eliminacje, ale to nadal nie to – wyznała, podkreślając swoje wątpliwości dotyczące formy.

PIĄTE Z RZĘDU ZWYCIĘSTWO

To już piąte z rzędu zwycięstwo Ewy Swobody w tej konkurencji, która przyciągnęła mocną obsadę. Podczas tegorocznego Orlen Cup w Łodzi sprinterka osiągnęła czas 7,13 sekundy, co pozwoliło jej wyprzedzić m.in. brązową medalistkę halowych mistrzostw świata – Włoszkę Zaynab Dosso, oraz aktualną mistrzynię Europy na 200 i 60 m z hali – Szwajcarkę Mujingę Kambundji.

ROZMOWA O PRZYSZŁOŚCI

Mimo wygranej, Swoboda nie kryje obaw co do nadchodzących mistrzostw halowych. – Zbliżają się ważne imprezy: mistrzostwa Europy w Holandii oraz mistrzostwa świata w Chinach. Mam nadzieję, że forma się poprawi. Moja trenerka mówi, że wszystko będzie dobrze – dodała z nutą optymizmu.

Jednak w rozmowie ze stacją TVP Sport padły zaskakujące słowa. Ewa wyjawiła, że myśli o zakończeniu kariery. – Mam prawie 28 lat, więc czuję się już zmęczona. Brakuje mi motywacji i nie czuję się komfortowo w roli gwiazdy. Jestem osobą z mniejszych miejscowości, cenię sobie spokój. Może wkrótce zakończę swoją przygodę ze sportem – stwierdziła szczerze Swoboda. Wielu z nas może się zastanawiać, co dalej z jedną z najzdolniejszych biegaczek w Polsce, która na co dzień wydaje się być pełna energii, a jednocześnie odczuwa zmęczenie, które dla wielu sportowców jest po prostu elementem gry.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie