Dzisiaj jest 8 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Tusk przywołuje słowa Trumpa: „Mamy podział na złego i dobrego policjanta”

Donald Tusk zaczyna posługiwać się językiem swojego amerykańskiego imiennika, zapowiadając deportacje obcokrajowców łamiących prawo w Polsce. Dr Bartosz Rydliński, ekspert w dziedzinie polityki, przyznaje, że Tusk dostrzega obecny kierunek zmian i postanowił dostosować się do populistycznych tonów, które dominują na prawicy. Wydaje się, że strategia ta, mająca na celu wsparcie Rafała Trzaskowskiego, może być błędna.

INICJATYWA DEPORTACYJNA TUSKA

Na konferencji prasowej z Ursulą von der Leyen, Tusk ogłosił, że zwrócił się do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz Ministerstwa Sprawiedliwości z prośbą o przedstawienie szybkiego planu przeciwko przestępczości zorganizowanej w wykonaniu obcokrajowców. Obiecał, że każda osoba, która brutalnie narusza prawo w Polsce, zostanie deportowana. Ta retoryka spotkała się z krytyką, a politycy opozycji wskazują, że Tusk zmienia język, by dopasować się do panujących trendów.

NUTY POPULIZMU A ROLA TUSKA

Dr Rydliński zauważa, że Tusk nie wprowadza nic innowacyjnego, gdyż zasady deportacji są znane w innych krajach zachodnich. Ekspert podkreśla, że taka zmiana narracji może prowadzić do utraty wyborców, co już zdarzyło się w Niemczech, gdzie SPD starając się przyjąć podobną retorykę, traci poparcie na rzecz skrajnie prawicowych Alternatyw dla Niemiec.

Refleksja nad tym, kto skorzysta na tej zmianie, prowadzi do wniosku, że nie będą to liderzy obozu rządzącego, a raczej konserwatywne ugrupowania, które będą mogły stwierdzić, że miały rację. W kontekście nadchodzących wyborów, układ ról może być wciąż odmienny – Tusk jako „zły policjant”, a Trzaskowski jako „dobry policjant”.

STRATEGIE POLITYCZNE I ODPOWIEDZIALNOŚĆ

W dyskusji na temat tego, czy takie działanie ma sens, Rydliński zauważa, że dążenie do władzy za wszelką cenę może prowadzić do moralnego upadku polityki. Politycy, zamiast dostosowywać się do popularnych nastrojów, powinni przekonywać społeczeństwo do swoich poglądów. Zamiast zgadzać się na wzrost tendencji antyukraińskich, rząd mógłby starać się kształtować opinie, podkreślając zyski, jakie niesie ze sobą współpraca z Ukrainą.

Obserwując sytuację, możemy stwierdzić, że Tusk obrał najłatwiejszą drogę, rezygnując z odpowiedzialności na rzecz krótkotrwałych korzyści politycznych. Odwaga w wydawaniu społecznych sądów i przekonywanie do własnych zasad mogą okazać się kluczowe w budowaniu trwałej pozycji w polityce.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie