Były poseł Janusz Palikot, który przez ostatnie dni spędzał czas w szpitalu, niedawno opuścił areszt po przeszło trzech miesiącach detencji. Na platformie X przedsiębiorca podał informację, że według lekarzy mógł mieć niedawno zawał serca.
POWODY HOSPITALIZACJI
„Wyszedłem ze szpitala na własną prośbę. Diagnoza to niewydolność pracy serca oraz bigemia komorowa, czyli nieregularny rytm serca. W przyszłym tygodniu czekają mnie dodatkowe badania. Jest przypuszczenie, że zawał miałem w areszcie” — napisał Palikot, dzieląc się szczegółami swojego stanu zdrowia na platformie X.
UWOLNIENIE Z ARESZTU
Janusz Palikot opuścił areszt śledczy we Wrocławiu, gdzie przebywał od października, po uiszczeniu kaucji w wysokości 2 milionów złotych. W piątek, kilka dni po jego wyjściu, przedsiębiorca trafił do szpitala.
ZARZUTY I BEZPIECZEŃSTWO
Palikot jest oskarżany o stworzenie sytuacji, w której około kilku tysięcy osób straciło mienie o łącznej wartości blisko 70 milionów złotych. Wraz z Przemysławem B. i Zbigniewem B. został zatrzymany przez Centralne Biuro Antykorupcyjne 3 października 2024 roku w Lublinie oraz w Biłgoraju. Tego samego dnia wszyscy trzej zostali przewiezieni do wrocławskiego wydziału Prokuratury Krajowej, gdzie postawiono im zarzuty.
Przypadek Janusza Palikota pokazuje nie tylko kręte ścieżki polskiej polityki, ale także dramatyczne zwroty losu, które mogą spotkać każdego, niezależnie od statusu społecznego. Czas pokaże, jak zakończy się ta historia, ale jedno jest pewne — emocje z nią związane, zarówno po stronie oskarżonych, jak i poszkodowanych, są ogromne.
Źródło/foto: Onet.pl Maciej Kulczyński / PAP