Dzisiaj jest 2 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Jagiellonia rozgromiła Radomiaka w emocjonującym meczu otwarcia sezonu

Jagiellonia Białystok fenomenalnie rozpoczęła wiosenną rundę ligową. W niedzielnym meczu widzowie mogli „poczuć” atmosferę strzelaniny, która momentami sugerowała dwucyfrową liczbę trafień. Choć po przerwie drużyna nieco zwolniła tempo, sympatycy z Podlasia mają wiele powodów do radości.

Dzięki sobotniemu remisowi Rakowa z Cracovią, Jagiellonia Białystok zyskała doskonałą okazję, by wskoczyć na drugie miejsce w tabeli. „Duma Podlasia” nie zmarnowała tej szansy.

DEMONSTRACJA SIŁY W PIERWSZEJ POŁOWIE

W pierwszej części spotkania Jagiellonia totalnie zdominowała przeciwnika, zdobywając trzy bramki w zaledwie dziesięć minut. Każda z bramek padła po zorganizowanych akcjach, w których białostoczanie z łatwością przedostawali się w pole karne rywali.

Festiwal strzelecki rozpoczął Miki Villar w 4. minucie, korzystając z asysty Jesusa Imaza. Zaledwie trzy minuty później pulę bramek podwyższył Afimico Pululu, finalizując akcję po podaniu Kristoffera Hansena. W 10. minucie do siatki trafił Imaz, który precyzyjnym strzałem głową po dośrodkowaniu Villara zwiększył prowadzenie na 3:0.

Chociaż Jagiellonia szybko objęła wysoką przewagę, wkrótce oddała inicjatywę Radomiakowi, który zaczął rozgrywać piłkę, jednak bez większego zagrożenia dla bramki. Sławomir Abramowicz, bramkarz Jagiellonii, był zmuszony interweniować przy strzałach Rahila Mammadova w 23. i 28. minucie, obydwa były efektowne, lecz na szczęście dla białostoczan skuteczne.

KOLEJNE BRAMKI I OFENZYWA

Po około 20 minutach spokojniejszej gry Jagiellonia ponownie ruszyła do ataku, a Pululu zdobył swoją drugą bramkę w 33. minucie. Przed zakończeniem pierwszej połowy ozdobił ją jeszcze Jesus Imaz, który po asyście Jarosława Kubickiego zdobył piątą bramkę w 45. minucie, strzelając technicznie z najbliższej odległości.

Druga połowa, w której Jagiellonia miała przed sobą napięty terminarz spotkań w ekstraklasie, Lidze Konferencji Europy oraz Pucharze Polski, upłynęła pod znakiem kontroli sytuacji. Zawodnicy postawili na utrzymanie piłki, nie forsując ataków. Radomiak skoncentrowany na defensywie, po raz kolejny nie zagroził białostockiej bramce, choć w 53. minucie Imaz miał doskonałą okazję do zdobycia gola po składnej akcji z Pululu i Hansenem, ale chybił.

W 78. minucie Darko Churlinov, który pojawił się na boisku w drugiej połowie, strzelał z rzutu wolnego, jednak jego próba trafiła w słupek. Z kolei w 80. minucie Marco Burch miał szansę na honorowe trafienie, które niestety zostało anulowane przez VAR ze względu na pozycję spaloną. Niewiele zabrakło też Paulo Henrique, którego strzał głową w 85. minucie odbił się od słupka.

ŚWIĘTO ULTRASÓW

Mecz był również okazją do świętowania, ponieważ odbyło się tzw. Święto Ultras. To tradycja białostockich fanów związana z pierwszym meczem Jagiellonii u siebie w nowym roku. Kibice zebrali się w centrum, aby wspólnie przejść na stadion. Przed meczem uczczono minutą ciszy pamięć zmarłych sympatyków klubu, a piłkarze wybiegli na murawę w okolicznościowych strojach.

Bramki: 1:0 Miki Villar (5), 2:0 Afimico Pululu (7), 3:0 Jesus Imaz (10), 4:0 Afimico Pululu (33), 5:0 Jesus Imaz (45).

Źródło: Fakt/PAP

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie