Dzisiaj jest 2 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Ratownicy górniczy mówią o trudnej pracy w polskich kopalniach: „Idziemy do akcji, ale odczuwamy strach”

Wydarzenia w polskich kopalniach pokazują, że górnictwo staje się coraz bardziej niebezpieczne. Ostatni wybuch metanu w kopalni „Szczygłowice” w Knurowie doprowadził do śmierci czterech osób, a w „Marcelu” w Radlinie zginął 34-letni górnik. To tylko czubek góry lodowej, ponieważ sytuacja mogła być dużo gorsza, gdyż ratownicy zdołali szybko ewakuować pozostałych pracowników. Ekstremalne warunki panujące pod ziemią otwierają szereg zagadnień związanych z bezpieczeństwem w polskim górnictwie. Ratownicy, którzy na co dzień stają w obliczu niebezpieczeństw, nie mają wątpliwości, że sprzęt, którym dysponują, jest przestarzały, a warunki pracy pogarszają się z roku na rok.

DRAMATYCZNE RZECZYWIŚCI RATOWNIKÓW

W rozmowach z ratownikami górniczymi przewija się smutna prawda. „Gdybym myślał o tym, co mogę zastać na dole, pewnie bym tam nie zjeżdżał”, mówi jeden z nich. Wysyłani do akcji muszą radzić sobie z ogromnym stresem i często przerażającymi widokami, co pozostaje w ich pamięci na długo. „Po takich wydarzeniach, podczas posiłku, trudno nie myśleć o tym, co się wydarzyło. To ciężkie przeżycia” – dzielą się swoimi spostrzeżeniami. Dodają, że atmosfera w kopalniach staje się coraz bardziej zatrważająca, a liczba chętnych do ratownictwa maleje.

ROZPADĄCĄ SIĘ SZEREGI RATOWNIKÓW

Co więcej, ogromny problem stanowi lukę pokoleniową w ratownictwie. Młodsze pokolenia nie garną się do tej trudnej profesji, co jest alarmujące. Wiele osób, które już dołączyły do drużyn ratowniczych, przekracza wiek emerytalny, a nowi ratownicy nie pojawiają się w wystarczającej liczbie. Ratownicy mówią, że dawne motywacje do pracy, takie jak pieniądze, przestają wystarczać. „Nikt nie chce już narażać życia po to, by przeżyć groźne akcje w niepewnych warunkach” – podkreślają.

WYBUCHY I ZAGROŻENIA POD ZIEMIĄ

Wybuch pyłu węglowego to najgroźniejsze niebezpieczeństwo, jakie można zastać w kopalni. W przypadku tego typu zdarzenia nie ma szans na przeżycie. Ratownicy wiedzą, że każdy moment po wybuchu jest kluczowy, a ich praca w takich warunkach staje się jeszcze bardziej wymagająca. „Każda akcja wiąże się z innym zestawem zagrożeń, więc nigdy nie można być w pełni przygotowanym” – zaznacza jeden z ratowników, dodając, że praca to ciągłe dostosowywanie się do zmieniających się warunków.

SPOSOBY POMOCY I WSPARCIA PSYCHOLOGICZNEGO

Nie ma wątpliwości, że praca w ratownictwie górniczym wiąże się z nie tylko fizycznym, ale i psychicznym obciążeniem. Stąd ważnym aspektem staje się wsparcie psychologiczne, choć wciąż jest to temat tabu wśród ratowników. „Nie gadamy o tym, co nas trapi, bo tak się przyjęło. Musimy być silni” – mówi jeden z bohaterów akcji, podkreślając, że wszystkiego doświadczają na własnej skórze. Szkolenie i przygotowanie do akcji ratunkowych zajmują lata, a każda akcja wysysa z nich maksimum sił.

W obliczu rosnącego niebezpieczeństwa w polskich kopalniach konieczne są zmiany, które poprawią bezpieczeństwo górników i działających w ich obronie ratowników. Czas na modernizację sprzętu i poprawę warunków pracy, by w przyszłości minimalizować ryzyko i zapobiegać tragediom, które w ostatnich latach stały się zbyt częste.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie