Dzisiaj jest 2 lutego 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Reprezentant Polski opuszcza zgrupowanie, czeka go dotkliwa kara

Dwie głośne sprawy wstrząsnęły polskim środowiskiem sportowym. Najpierw Kamil Syprzak opuścił zgrupowanie reprezentacji piłki ręcznej podczas mistrzostw świata, by skupić się na rehabilitacji kontuzji w klubie PSG. Teraz Maciej Janowski, jeden z czołowych polskich żużlowców, niespodziewanie przerwał treningi kadry na Malcie. Obaj sportowcy mogą spotkać się z poważnymi konsekwencjami swoich decyzji.

TO MOŻE BYĆ KONIEC MARZEŃ O MISTRZOSTWIE ŚWIATA

Maciej Janowski, kluczowy zawodnik Betard Sparty Wrocław oraz były brązowy medalista Grand Prix, znalazł się na czołówkach gazet z powodu swojego kontrowersyjnego zachowania, które może zamknąć mu drzwi do udziału w walce o tytuł mistrza świata w żużlu.

Cała sytuacja zaczęła się od nieoczekiwanej decyzji Janowskiego, który bez zezwolenia opuścił zgrupowanie swojej reprezentacji na Malcie. Gdy następnego dnia usłyszał, że może zostać usunięty z kadry, natychmiast wrócił, licząc na wybaczenie po wyjaśnieniu sprawy z trenerem Rafałem Dobruckim. Niestety, Zarząd Główny Polskiego Związku Motorowego (PZM) miał inną wizję tych wydarzeń.

W niedzielę oficjalny komunikat Żużlowej Reprezentacji Polski ogłosił, że Maciej Janowski został usunięty z kadry na sezon 2025. “Jest mi bardzo przykro, że do takiej sytuacji doszło. Reprezentowanie kraju to najwyższy zaszczyt, który zawodnicy powinni traktować poważnie. Ta decyzja była trudna, ale konieczna” – stwierdził Ireneusz Igielski, przewodniczący Głównej Komisji Sportu Żużlowego, w rozmowie z portalem polskizuzel.pl.

POWINIEN BYĆ SZCZEROŚCIĄ KIEROWANY

Igielski zaznaczył, że przed wylotem wszyscy zawodnicy zostali poinformowani o zasadach obowiązujących na zgrupowaniu. “Nie chcieliśmy, aby odbywały się sytuacje takie jak ta z Janowskim”, dodał. Zauważył także, że żużlowiec miał szansę na wyjaśnienie swojej absencji, jednak decyzja o jej opuszczeniu nie była uzasadniona nagłymi okolicznościami.

Decyzja PZM oznacza prawdopodobny koniec marzeń Janowskiego o powrocie do cyklu Grand Prix. W odpowiedzi na te wydarzenia “Magic” opublikował w mediach społecznościowych post, w którym przedstawił swoją wersję sytuacji.

“Tydzień przed wylotem poprosiłem trenera o zwolnienie mnie z trzech ostatnich dni obozu, ponieważ musiałem odebrać nowy paszport, załatwić wizę pracowniczą do Anglii i wziąć udział w ślubie znajomych, którzy są moimi sponsorami” – relacjonował Janowski. “Trener zasugerował mi, abym okłamał go w tej sprawie, co było dla mnie zaskakujące. Mogłem powiedzieć, że to sprawa rodzinna, ale uznałem, że szczerość to przejaw szacunku, którego zawsze starałem się przestrzegać w relacjach z trenerem” – dodał.

W dalszej części swojego oświadczenia Janowski wskazał na problemy komunikacyjne w kadrze. “W przeszłości wielu zawodników opuszczało obozy wcześniej i nie było z tym żadnych kłopotów. Gdy wróciłem do Polski, byłem zszokowany tym, co przeczytałem w mediach. Nikt nie skontaktował się ze mną z Polskiego Związku Motorowego, co wywołało niepotrzebny zgiełk, a cała sytuacja była nieproporcjonalna do kary, jaką ponoszę” – podsumował.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie