Dzisiaj jest 24 stycznia 2025 r.
Chcę dodać własny artykuł
Reklama

Kontrowersyjny wyrok dla Roberta Karasia. Żadne przywileje dla męża Agnieszki Włodarczyk

Robert Karaś, polski triathleta, ustanowił na Florydzie nowy rekord świata w pięciokrotnym Ironmanie w lutym 2024 roku. Jednak radość z osiągnięcia sukcesu szybko przerodziła się w kolejne problemy po tym, jak w jego organizmie ponownie wykryto substancje zabronione. Amerykańska Agencja Antydopingowa (USADA) nie miała wobec niego litości, co zaowocowało surową karą.

DRUGIE PRZEKROCZENIE REGULAMINU

W 2023 roku Karaś otrzymał dwuletnią dyskwalifikację od International Ultra Triathlon Association (IUTA) po tym, jak w jego organizmie stwierdzono obecność niedozwolonych substancji podczas zawodów Brasil Ultra Tri w Rio de Janeiro. Tam ustanowił rekord świata w dziesięciokrotnym Ironmanie, obejmującym 38 km pływania, 1800 km jazdy na rowerze oraz 422 km biegu. Wynik ten został jednak unieważniony.

SUROWOŚĆ REGULACJI

Robert Karaś mógł wziąć udział w Florida ANVIL Ultra Triathlon, ponieważ wydarzenie to było organizowane przez USA Triathlon oraz WUTA (World Ultra Triathlon Association). Jego wyczyn na Florydzie, gdzie pokonał pięciokrotnego Ironmana w czasie 60 godzin, 21 minut i 24 sekund, wywołał zachwyt – rezultat był lepszy o ponad siedem godzin od dotychczasowego rekordu. Niestety, był to spory zawód, gdyż po raz kolejny wykryto u niego niedozwolone substancje: klomifen i drostanolon.

KARA I JEJ SKUTKI

W dniu 20 grudnia 2024 roku odbyło się przesłuchanie, a niebawem zapadł wyrok. Karaś został ukarany ośmioletnim zawieszeniem, które zacznie obowiązywać dopiero po zakończeniu obecnej, dwuletniej dyskwalifikacji wydanej przez IUTA, która wygasa 29 maja 2025 roku. Dodatkowo, triathlonista stracił wszystkie medale, nagrody oraz wyniki uzyskane od 24 lutego 2024 roku, kiedy to w jego organizmie znajdowały się zakazane substancje.

Historia Roberta Karasia to przykład tragicznego zderzenia pasji z konsekwencjami nieprzestrzegania zasad. Nieuniknione pytanie brzmi: co dalej dla triathlonisty w obliczu tak poważnych zarzutów? Czy obowiązki zawodowe i ambicje nieżądane przez antydopingowe regulacje przeważą nad osobistym sukcesem? Czas pokaże.

O autorze:

Remigiusz Buczek

Piszę tu i tam, a bardziej tu. Zainteresowania to sport, polityka, nowe technologie.
Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie