W świecie muzyki country nastał mroczny czas. O zgonie legendarnego Krisa Kristoffersona poinformowała rzeczniczka rodziny, Ebie McFarland. Artysta, mający 88 lat, zmarł spokojnie w swoim domu na Maui, otoczony bliskimi. Niestety, przyczyna jego odejścia pozostaje tajemnicą.
IKONA MUZYKI COUNTRY ODSZEDŁA
Kris Kristofferson, znany nie tylko z talentu muzycznego, ale także aktorskiego, był postacią rozpoznawalną niemal w każdym zakątku świata. Jego kariera, która rozpoczęła się w późnych latach 60-tych, zaowocowała niezapomnianymi przebojami, takimi jak „Sunday Mornin’ Comin’ Down”, „Help Me Make it Through the Night” czy „Me and Bobby McGee”. Wiele jego utworów zdobyło popularność w wykonaniach innych artystów, w tym Raya Price’a i Janis Joplin.
MUZYKA PEŁNA EMOCJI I GŁĘBOKICH TREŚCI
Kris Kristofferson potrafił wplatać w swoje kompozycje zawiłe teksty, oddające smutek samotności oraz czułość romantycznych relacji. Jego pasja do literatury przejawiała się w niezwykłej umiejętności recytacji wierszy Williama Blake’a z pamięci, co tylko dodawało mu artystycznego sznytu.
NAGRODY I OSIĄGNIĘCIA
W ciągu swojej kariery artysta z Teksasu zdobył liczne wyróżnienia, w tym prestiżowe Nagrody Grammy oraz Złoty Glob za rolę w filmie „Narodziny gwiazdy”. Jego muzyka była nagradzana również przez Akademię Muzyki Country, a singiel „Highwayman” zapewnił mu trwałe miejsce w historii muzyki. Kiedy odchodzi taki twórca, zostaje nie tylko smutek, ale także jego niezatarte ślady w kulturze.
Źródło/foto: Polsat News