W niedzielę Karol Nawrocki, kandydat PiS na prezydenta, spotkał się z mieszkańcami Buska-Zdroju. W trakcie rozmowy zdradził, które miejsce miałby na uwadze na swoją pierwszą zagraniczną podróż, gdyby zdobył fotel prezydencki. — Jako prezes Instytutu Pamięci Narodowej odwiedziłem grób świętego papieża Polaka, Jana Pawła II, w Watykanie — powiedział Nawrocki. To właśnie tam, jak podkreślił, rozpoczął swoją oficjalną misję jako szef IPN.
Prezesura IPN-u a Jan Paweł II
Nawrocki zwrócił uwagę, że trzy lata jego kierownictwa w IPN to czas znacznego rozwoju instytucji. Papież Jan Paweł II, według niego, był ważnym źródłem inspiracji. — Jako prezes IPN-u miałem zaszczyt odwiedzić Watykan, i nie widzę powodu, by to zmieniać w roli prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej — dodał kandydat.
Sojusz z USA najważniejszy dla bezpieczeństwa
W trakcie spotkania Nawrocki odniósł się także do relacji z USA, które określił jako „największy fundament bezpieczeństwa Polski”. Krytycznie ocenił postawę obecnego rządu po zwycięstwie Donalda Trumpa w Stanach Zjednoczonych. — Premier, który snuje insynuacje wobec naszego największego sojusznika, stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski. Polityka sojuszy zawsze musi nas kierować w stronę Stanów Zjednoczonych i NATO. Niestety, nasz premier zdefiniował te kluczowe relacje jako problematyczne — mówił Nawrocki, podkreślając przy tym, jak wiele wniósł do tych relacji obecny prezydent, Andrzej Duda. — Wydaje mi się, że mogę być naturalnym partnerem dla Donalda Trumpa jako przyszły prezydent — dodał.
Warto zauważyć, że Nawrocki nie boi się wyrażać kontrowersyjnych opinii, co może być interesujące dla potencjalnych wyborców w nadchodzących wyborach.