Dzisiaj jest 22 listopada 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

To Google powinno zrobić już jakiś czas temu. Lepiej późno niż wcale

google firma

Twitter jako pierwszy postanowił rozprawić się z reklamami dotyczącymi polityki w tym serwisie i zapoczątkował pewien trend, którym podąża Google:

Co byście powiedzieli na to, że Twitter zrezygnuje z promowania treści politycznych? Co to oznacza? Że nie będzie można promować (za pomocą sponsorowanych materiałów) niczego, co ma związek z polityką. Partia polityczna nie będzie mogła oznaczyć swojego postu jako „sponsorowany”, nie będzie mogła także „wykupić” swojego „trendu” w tym serwisie społecznościowym. Ma to ograniczyć niekorzystne zjawisko polegające na manipulowaniu mas. Brzmi może i trochę nazbyt brutalnie, ale z drugiej strony… pamiętajcie o tym, że to nie jest najlepsze rozwiązanie problemu wszędobylskich fejków. O ile działanie Twittera według niektórych będzie zbyt globalne, nie da się uciec od manipulacji i zręcznej socjotechniki uprawianej w social media.

Czytaj więcej

Twitter zauważył problem i podjął odpowiednie kroki. Google chce natomiast, aby ograniczyć targetowanie treści politycznych. Według wysokich pracowników tego giganta, może się okazać, że niektóre treści powiązane właśnie z polityką, wycelowywane w odpowiednie osoby mogą zahaczać o inżynierię społeczną (och, serio?!). Świetna decyzja Google, odpowiedzialna, podyktowana konkretnymi potrzebami. Ale… czy to wystarczy?

Given recent concerns and debates about political advertising, and the importance of shared trust in the democratic process, we want to improve voters’ confidence in the political ads they may see on our ad platforms

Scott Spencer, VP of Product Management w projekcie Google Ads twierdzi, że Google musi wziąć na siebie odpowiedzialność za procesy demokratyczne – stąd też dbałość o samych głosujących, o których biją się pewne grupy interesów. Ci głosujący to oczywiście także internauci, na postawy których można wpływać za pomocą odpowiednio wytargetowanych reklam. Zabranie części narzędzi reklamodawcom z kręgu polityki ma pozytywnie wpłynąć na jakość debaty publicznej i ograniczyć możliwość sterowania nastrojami społeczeństw.

Ale, na pewno nie uda się wyeliminować dezinformacji. Czekamy jeszcze na ruch od Facebooka, który jest bardzo istotnym graczem w tej sprawie. Nie zdziwię się natomiast, jeżeli przeczytamy o tym, że i ten usługodawca myśli o pewnych zmianach w swojej platformie.

The post To Google powinno zrobić już jakiś czas temu. Lepiej późno niż wcale appeared first on AntyWeb.

To tylko zajawka artykułu.

Jeśli chcesz przeczytać całość kliknij TUTAJ.

Już dziś dołącz do naszej społeczności i polub naszą stroną na Facebooku!
Polub na
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie