Tuż przed rozpoczęciem gali inaugurującej polską prezydencję w Radzie Unii Europejskiej okazało się, że Andrzej Duda postanowił nie wziąć w niej udziału. Kancelaria Prezydenta wyjaśniła tę decyzję brakiem dalszego kontaktu ze strony organizatorów, co spotkało się z ostrą krytyką ze strony polityków koalicji rządzącej. Okazało się, że prezydent wykorzystał początek roku na wypoczynek w górach, co wzbudziło zdziwienie i kontrowersje.
PKancelaria Prezydenta Tłumaczy Nieobecność
Na gali, która miała miejsce w Teatrze Wielkim — Operze Narodowej w Warszawie, prezydent był reprezentowany przez swojego doradcę. Brak udziału Andrzeja Dudy w tak istotnym wydarzeniu wywołał wątpliwości co do jego priorytetów. Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta, zauważyła, że brak dalszego kontaktu ze strony organizatorów sugeruje, iż dla nich nie było to kluczowe wydarzenie.
Lapsus Dyplomatyczny?
Wicemarszałek Senatu Maciej Żywno stwierdził, że prezydent popełnił poważny błąd dyplomatyczny. Z kolei w programie „Wybory w TOK-u” ocenił, że argument, iż Duda nie uczestniczy, bo nie dostał dodatkowego kontaktu, brzmi co najmniej kuriozalnie. Podkreślił, że takie postawy mogą zaszkodzić wizerunkowi Polski na arenie międzynarodowej.
Prezydent na Stoku Nart
Następnego dnia po inauguracji ujawniono, że Andrzej Duda nie przebywa w Warszawie, lecz spędza czas na nartach w Kluszkowcach. Turyści dostrzegli go na stoku i udokumentowali jego obecność zdjęciami oraz nagraniami. Okazało się, że prezydent chętnie pozował do zdjęć z fanami, co wzbudziło zainteresowanie w sieci.
Gala inaugurująca prezydencję odbyła się w piątek i zgromadziła kluczowych polityków oraz przedstawicieli rządu. Wśród gości był również przewodniczący Rady Europejskiej, Antonio Costa, a premier Donald Tusk miał pełne ręce roboty, by poprowadzić wydarzenie z pełnym rozmachem, mimo nieobecności głowy państwa.
W kontekście całej sytuacji nasuwają się pytania o odpowiedzialność za wizerunek Polski oraz o to, czy brak prezydenta w takim momencie to nie tylko lapsus, ale symptom głębszych problemów. Jak długo jeszcze Polska będzie czekać na rzeczywistą obecność swoich liderów w kluczowych momentach dla narodu?
