Na Kubie rządził Fidel Castro, Amerykanie zlikwidowali Osamę Bin Ladena, a Iga Świątek obchodziła swoje 10. urodziny. Minęło 14 lat od ostatniej prezydencji Polski w Radzie Unii Europejskiej. Jedno pozostaje niezmienne – Donald Tusk ponownie przejmuje dowodzenie od Viktora Orbana, a to, jakie wydarzenia pozostaną w naszej pamięci za kolejne lata, w dużej mierze zależy od Polski.
Świat w 2011 roku
Kiedy Polska ostatnio pełniła funkcję przewodniczącego Rady Unii Europejskiej, nie było jeszcze mowy o pandemii COVID-19, ani o wojnie między Rosją a Ukrainą, chociaż temat Krymu już wtedy budził emocje. Polska angażowała się w kwestie sportowe, szczególnie skoki narciarskie, gdzie Adam Małysz i młody Kamil Stoch zdobywali laury w Zakopanem. W Pałacu Prezydenckim Honorowy Order Orła Białego przyznawano Wisławie Szymborskiej i Andrzejowi Wajdzie. Janusz Palikot zakładał nową partię, a w polityce nie było jeszcze Ryszarda Petru, Szymona Hołowni czy Pawła Kukiza. W wyborach parlamentarnych ponownie triumfowała Platforma Obywatelska.
Zmiany na arenie międzynarodowej
W Stanach Zjednoczonych zmarł Steve Jobs, a na Starym Kontynencie Chorwacja podpisała traktat akcesyjny z Unią Europejską. Kim Dzong Un przejął władzę w Korei Północnej po zmarłym Kim Dzong Ilu. Na Kubie Fidel Castro oddał stery rządów swojemu bratu Raulowi. Beatyfikację Jana Pawła II dokonał papież Benedykt XVI, a Amerykanie zlikwidowali Osamę Bin Ladena.
Władimir Putin był premierem Rosji, a milicja została zastąpiona przez policję. Niemcami dowodziła Angela Merkel, a Jens Stoltenberg i Mark Rutte pełnili funkcje premierów Norwegii i Holandii. Włoskim szefem rządu był Silvio Berlusconi, a Jean-Claude Juncker rządził w Luksemburgu. Prezydentem Francji był Nicolas Sarkozy, a Czechy miały Vaclava Klausa na czołowej pozycji. Królowa Elżbieta II przygotowywała się do 58. roku swoich rządów, podczas gdy Barack Obama był w połowie swojej pierwszej kadencji.
Dane sprzed lat a dzisiejsza rzeczywistość
Choć mogłoby się wydawać, że od 2011 roku świat uległ całkowitej transformacji, nie wszystko się zmieniło. Można odczuwać pewne deja vu, ponieważ kiedy 14 lat temu Polska obejmowała prezydencję w Radzie Unii Europejskiej z rąk Węgier, Tusk również przekazywał pałeczkę Viktorowi Orbanowi. Obaj premierzy to jedni z najbardziej doświadczonych polityków w Europie, ustępujący jedynie Aleksandrowi Łukaszenko, który sprawuje władzę na Białorusi od 1994 roku.
Warto jednak zaznaczyć, że w relacjach polsko-węgierskich nastąpiły znaczące zmiany. W 2011 roku Tusk przejmował prezydencję z rąk przedstawiciela tej samej partii europejskiej – Europejskiej Partii Ludowej, w przeciwieństwie do dzisiejszej sytuacji, gdzie obaj politycy znajdują się na przeciwnych biegunach, zwłaszcza w kontekście podejścia do konfliktu na Ukrainie.
Misja Orbana i wyzwania Tusk
Viktor Orban wówczas z entuzjazmem podejmował się prezydencji w UE, mając nadzieję na wypracowanie porozumienia i ewentualnego pokoju między Ukrainą a Rosją. Spotkał się z wieloma ważnymi przywódcami, lecz do znaczącej zmiany nie doszło. Jego „misja pokojowa” została negatywnie oceniona, co tylko zaostrzyło jego położenie w Unii Europejskiej.
Stosunki polsko-węgierskie również uległy pogorszeniu, na co wpłynęła sprawa Marcina Romanowskiego, który uzyskał azyl w Budapeszcie. Napięcia są na tyle poważne, że na oficjalnej inauguracji polskiej prezydencji nie będzie obecny nie tylko Orban, ale także ambasador Węgier. Wiceminister ds. europejskich, Magdalena Sobkowiak-Czarnecka, potwierdziła na antenie TVP Info, że ambasador nie jest mile widziany.
Bezpieczeństwo jako priorytet
Mimo niższych relacji dyplomatycznych, cele obu krajów są zbieżne, chociaż metody ich realizacji są różne. Orban zdecydował się na samodzielną „misję pokojową”, Tusk natomiast postawił na frazę: „Bezpieczeństwo, Europo”. Słowo to ma w najbliższych miesiącach zdefiniować polska prezydencję, w której bezpieczeństwo zajmie centralne miejsce. Polska, współpracując z Danią i Cyprem, zaproponowała siedem kluczowych filarów tego zagadnienia: zdolność do obrony, ochrona granic i obywateli, odporność na ingerencję zewnętrzną, transformacja energetyczna, konkurencyjne rolnictwo oraz zapewnienie zdrowia publicznego.
Do zadań Rady do Spraw Ogólnych należy m.in. wzmocnienie odporności UE na zagraniczne ingerencje, a Rada ds. Gospodarczych i Finansowych zająć się będzie aspektami finansowymi związanymi ze wsparciem Ukrainy.
Polska stawia na bezpieczeństwo w wielu płaszczyznach, a przed nią stają ogromne wyzwania. Jak zauważył red. Łukasz Rogojsz, obecne trudności w objęciu prezydencji nie miały miejsca od wielu lat, a nowe wyzwania pojawiają się z dnia na dzień. Wynik polskiej prezydencji również będzie zależał od sytuacji politycznej w USA oraz wyników europejskich wyborów, które z pewnością przyciągną uwagę w najbliższej przyszłości.
Pytanie, które wydarzenia z 2025 roku będziemy pamiętać za kilkanaście lat, pozostaje otwarte, a zależy ono w znacznym stopniu od działań podejmowanych przez Polskę.
Źródło/foto: Interia