Tymoteusz Puchacz oraz Kamil Jóźwiak postanowili wykorzystać przerwę zimową i spędzić ze sobą czas w Warszawie. Obaj piłkarze, którzy łącznie mają na koncie 37 występów w narodowej reprezentacji Polski, wieczór zakończyli w restauracji prowadzonej przez rodzinę Gesslerów.
PRZYJAŹŃ, KTÓRA PRZETRWAŁA LATAMI
Puchacz i Jóźwiak przyjaźnią się od czasów wspólnej gry w Lechu Poznań, a ich relacja przetrwała próbę czasu. Ostatnio, razem z grupą znajomych, bawili się w klubie SEN w stolicy. Jak podkreślają świadkowie, piłkarze i ich towarzysze cieszyli się dużym zainteresowaniem, co z pewnością dodało im animuszu do zabawy.
WYBÓR GASTRONOMICZNY
Po szalonym wieczorze w klubie, towarzystwo udało się do restauracji Ćma, mieszczącej się w Hali Koszyki, zarządzanej przez Mateusza Gesslera. To tam Puchacz i Jóźwiak postanowili zakończyć noc, opuszczając resztę znajomych wczesnym rankiem.
TRZEŹWE UMYSŁY
Warto zaznaczyć, że obaj piłkarze nie spożywali alkoholu tej nocy. Lewy obrońca naszej reprezentacji cieszy się opinią osoby, która unika „procentów”, co tylko podkreśla ich odpowiedzialne podejście. Nocne szaleństwa odbyły się bez względu na trunki – autentyczny relaks i dobra zabawa były ich priorytetem.
Aktualna Sytuacja Zawodników
Tymoteusz Puchacz obecnie gra w Holstein Kiel, który niestety zajmuje przedostatnie miejsce w niemieckiej Bundeslidze. Kamil Jóźwiak, po dłuższej przerwie od występów w kadrze narodowej, broni barw Granady, która zajmuje siódmą lokatę w lidze zaplecza hiszpańskiej ekstraklasy. Obaj piłkarze mają zatem swoje wyzwania zarówno na boisku, jak i w życiu osobistym. Ciekawe, jak ich przyjaźń wpłynie na ich przyszłe sportowe kariery – może kibice będą jeszcze świadkami kolejnych wspólnych chwil w blasku reflektorów?