Mark Brzezinski 20 stycznia 2025 roku zakończy swoją trzyletnią misję jako ambasador USA w Polsce. W rozmowie z „Faktem” zdradził, jakie plany ma po zakończeniu swojej pracy w stolicy. — Planuję pozostać w Polsce z moją partnerką Olgą Leonowicz i przeszliśmy do sektora prywatnego, z którego się wywodzę — zdradził. Nie wykluczył jednak możliwości powrotu do sfery publicznej, którą, jak zaznaczył, ma “we krwi”.
KONIEC MISJI W MOMENCIE ZMIAN POLITYCZNYCH
Data zakończenia misji Brzezinskiego zbiegła się w czasie z zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na drugą kadencję w Białym Domu. Ambasador USA w Polsce, który został powołany przez administrację Joe Bidena, postanowił nie czekać na formalne odwołanie i sam złożył rezygnację pod koniec listopada tego roku.
W wywiadzie dla „Faktu” Brzezinski podkreślił, że ma doświadczenie zarówno w sektorze publicznym, jak i prywatnym. — Moja kariera obejmowała zarówno rolę w rządzie, jak i działalność w sektorze prywatnym. Po administracjach Clintona, Obamy i Bidena, nieustannie wracałem do prywatnych inicjatyw, które są pełne kreatywności i innowacyjności. Nie mogę doczekać się powrotu do tego świata — mówił.
STANOWISKA I WSPOMNIENIE O OJCU
W przeszłości Brzezinski pełnił funkcję ambasadora USA w Szwecji (2011-2015) oraz doradzał w sprawach Europy Wschodniej w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego (1999-2001). Amerykanin polskiego pochodzenia nie zamyka się na powrót do dyplomacji. — Służba publiczna to dla mnie istotny element. Jeśli będę mógł wspierać amerykański rząd i spełnić oczekiwania amerykańskiego społeczeństwa w przyszłości, przyjmę to z zaszczytem — dodał.
Brzezinski potwierdził, że nie weźmie udziału w inauguracji Trumpa w Waszyngtonie, ponieważ 20 stycznia będzie w Warszawie do ostatnich chwil swojej służby. — To będzie dla mnie emocjonalny moment, zwłaszcza że noszę polskie nazwisko Brzeziński, a bycie ambasadorem w Polsce to niesamowita okazja — zauważył.
Przyznał również, że kierowana przez niego ambasada nie organizuje zaproszeń na inaugurację, ponieważ jest to zadanie komitetu odpowiedzialnego za to wydarzenie.
NOWA KIERUNKOWOŚĆ AMBASADY
Zanim nowy ambasador USA w Polsce obejmie urząd, placówką pokieruje zastępca szefa misji dyplomatycznej. Wydaje się, że tymczasowym chargé d’affaires będzie Daniel Lawton, doświadczony dyplomata z 30-letnim stażem, który wcześniej zajmował się sprawami Ukrainy w Departamencie Stanu.
Brzezinski w rozmowie z „Faktem” podzielił się dylematami związanymi z przeprowadzką z rezydencji ambasadora. — To duży proces, ponieważ wyprowadzam się z jednego kraju do drugiego. Mam wiele pamiątek, zwłaszcza po moim zmarłym ojcu Zbigniewie Brzezińskim, a większość z tych rzeczy wróci do USA na długoterminowe przechowanie, czekając na czas, kiedy znów będę tam miał swój dom — dodał.
Źródło: Fakt