W Starej Białej, w powiecie płockim, dzielnicowy z lokalnego Posterunku Policji w ostatnich dniach wykazał się niezwykłym refleksem, zatrzymując dwóch poszukiwanych mężczyzn. Jak się okazuje, jedna z sytuacji miała miejsce w nietypowych okolicznościach, bo podczas pielenia buraków.
ZATRZYMANIE W TRWALYM ZABIEGU NA ULICY PŁOCKA
Pierwszy z zatrzymanych, 67-letni mężczyzna, został rozpoznany przez młodszego aspiranta Marcina Wrzochola w trakcie jego wolnego od służby. Funkcjonariusz zauważył go na jednej z ulic Płocka i natychmiast podjął decyzję o interwencji. Skontaktował się z dyżurnym, który niezwłocznie skierował na miejsce patrol. Posiadacz wyroków za kradzież z włamaniem już wkrótce spędzi następne dwa lata za kratkami.
BURAKI, A W TLE POSZUKIWANY MĘŻCZYZNA
Drugi z poszukiwanych, 51-latek, miał mniej fortunny dzień, gdyż wpadł w ręce dzielnicowego podczas prac w polu buraków. Funkcjonariusz, realizując swoje obowiązki w rejonie służbowym, rozpoznał mężczyznę i zdecydował się na zatrzymanie. Jego długi ciąg uchylania się od płacenia alimentów poskutkował kolejnymi miesiącami spędzonymi w zakładzie karnym.
Te zdarzenia przypominają, że niezależnie od tego, czy jesteśmy w służbie, czy nie, odpowiedzialność za swoje czyny w końcu poniesiemy. A dla dzielnicowego, każdy dzień przynosi nowe wyzwania i… być może kolejne niespodziewane aresztowania.
Źródło: Polska Policja