W Suchej Beskidzkiej rozegrał się dramat, który na szczęście zakończył się happy endem. Policjanci z tamtejszej Komendy Powiatowej musieli stawić czoła trudnej sytuacji związanej z zaginięciem 73-letniej kobiety. Starsza mieszkanka powiatu cieszyńskiego, przebywająca w Kurowie, wyszła z domu na poranną mszę i nie wróciła. Na miejsce natychmiast skierowano siły policyjne oraz ochotników z lokalnych straży pożarnych, by jak najszybciej rozpocząć akcję poszukiwawczą.
AKCJA POSZUKIWAWCZA W PEŁNYM BIEGU
W czwartek, 26 grudnia, około godziny 15:00, oficera dyżurnego powiadomiono o zaginięciu. Rodzina z niepokojem zgłosiła, że 73-latka poszła do kościoła znajdującego się nieopodal, lecz nie wróciła na czas. Po bezowocnych próbach samodzielnego odnalezienia bliskiej osoby, zdecydowano się na kontakt z Policją. Natychmiast ruszyła szeroko zakrojona operacja. W poszukiwania zaangażowali się oprócz policjantów z Suchej Beskidzkiej również strażacy z PSP, a także druhowie z Ochotniczych Straży Pożarnych. Byli to między innymi ochotnicy z Kurowa, Huciska, Krzeszowa, Kukowa, Targoszowa, Lachowic i Stryszawy, a wsparcia udzieliła także Grupa Poszukiwawcza z Myślenic.
MIESZKAŃCY NA RATUNEK
Słysząc o trwających poszukiwaniach, mieszkańcy Kurowa również postanowili wziąć sprawy w swoje ręce. Po kilku godzinach intensywnych działań, około godziny 19:00, jeden z mieszkańców zdołał zauważyć, że ich pies nagle staje się niespokojny w rejonie zarośli oddalonych o ponad 1,5 km od miejsca zaginięcia. To tam, na stromej skarpie, odnaleziono zaginioną kobietę. Zaskoczenie? Owszem! Mimo trudności w poruszaniu się, udało się dotrzeć do niej i wezwać pomoc. Kobieta, choć wyczerpana, została przekazana pod opiekę ratowników medycznych.
Jak widać, tak dramatyczne wydarzenia potrafią zjednoczyć całą społeczność. Dziękujemy wszystkim, którzy włączyli się w tę akcję ratunkową! Wasza solidarność oraz gotowość do działania są godne podziwu. Wspólnie pokazaliście, że w trudnych chwilach można liczyć na siebie nawzajem!
Źródło: Polska Policja