Dwa myśliwce francuskich Sił Powietrznych, Rafale, zderzyły się w powietrzu z nieznanych przyczyn, spadając i rozbiły się w rejonie Meurthe i Mozela. Maszyny leciały z bazy lotniczej Saint-Dizier, jak poinformował rzecznik sił powietrznych dla AFP.
Przed katastrofą jeden z pilotów zdołał się katapultować i według francuskich mediów przeżył bez poważnych obrażeń. Natomiast załoga drugiego myśliwca, składająca się z pilota instruktora i jego ucznia, nadal jest poszukiwana.
Po zderzeniu natychmiast uruchomiono departamentalne centrum operacyjne i wdrożono plan SATER, który polega na koordynacji działań ratunkowych w powietrzu i na lądzie. Do akcji wkroczyła grupa żandarmerii, straż pożarna, urząd leśnictwa oraz ratownicy medyczni. Wojsko prowadzi również dochodzenie w sprawie przyczyny wypadku.
Informacje sugerują, że na pokładach francuskich myśliwców mogli się wyszkalać także ukraińscy piloci, jednak w innym miejscu. Zapewniono, że wszyscy piloci zaangażowani w wypadek byli obywatelami francuskimi.
Źródło/foto: Polsat News