Firmy z Kazachstanu nabywają na Zachodzie sprzęt do produkcji „broni elektronicznej”, a następnie sprzedają go w Rosji, co ujawnia raport publikowany przez „The Insider”. Portal ten dotarł również do informacji o jednej z firm, która zajmuje się importem takich urządzeń. Mimo ogólnodostępnej wiedzy o tym procederze, firmy zachodnie nie podejmują działań w tej sprawie.
Zachodnie Technologie na Wschodzie
Jak wynika z przeprowadzonego śledztwa, od listopada 2023 roku kazachstańskie podmioty zrealizowały zakupy sprzętu od m.in. niemieckiego producenta Rohde & Schwarz, francuskiej firmy Safran Data Systems oraz amerykańskiego Mini-Circuits. Wśród zakupionych urządzeń znalazły się oscyloskopy, analizatory widm i częstotliwości oraz modemy satelitarne.
W ciągu roku tylko jedna firma, Askarlab, zaimportowała technologie o łącznej wartości około dwóch milionów dolarów. Urządzenia były transportowane drogą lotniczą do Kazachstanu, a następnie wysyłane dalej do Rosji.
Korespondencja, Która Mówi Więcej
„The Insider” uzyskał dostęp do korespondencji między menedżerami jednego z kazachstańskich przedsiębiorstw, które obiecały dostarczyć sprzęt hiszpańskiego producenta Keysight Technologies objętej sankcjami firmie Dipol w Rosji. Eksperci wojskowi zauważają, że produkty tej firmy są wykorzystywane w zaawansowanych projektach związanych z rosyjskimi satelitami wywiadu elektronicznego.
Obieg Towarów Dualnego Zastosowania
Powszechnie wiadomo, że od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej wojny Rosji z Ukrainą oraz wprowadzenia sankcji przez Zachód, towary podwójnego zastosowania docierają do Rosji za pośrednictwem innych krajów, w tym wielu z Azji Centralnej. Równocześnie, Produkt Krajowy Brutto państw tej części świata (z wyjątkiem Turkmenistanu) znacząco wzrósł w ostatnich dwóch latach, co jest efektem wzmożonego tranzytu rosyjskich towarów przez te terytoria.
Wiele firm z Kazachstanu, Uzbekistanu i Kirgistanu zostało także objętych sankcjami przez USA i Wielką Brytanię, a informacje o kolejnych podmiotach dodawanych do listy pojawiają się regularnie. Nie ma jednak wiadomości na temat możliwych negatywnych skutków dla zachodnich firm, których zarządy zdają się być świadome, do kogo trafiają ich produkty.
Źródło/foto: Interia