Rok ubiegły zakończył się najwyższą liczbą ogłoszonych i przeprowadzonych zwolnień grupowych od momentu wybuchu pandemii. Pracodawcy zapowiadali redukcję zatrudnienia, która mogła dotknąć aż 37,3 tys. pracowników. Z informacji przekazanych przez „Rzeczpospolitą” wynika, że nadchodzący rok 2025 może przynieść równie poważne trudności.
Zwolnienia na horyzoncie
Jak donosi wspomniany dziennik, kilka dużych przedsiębiorstw rozpoczęło rok od ogłoszenia zwolnień. Wśród nich znalazły się m.in. Poczta Polska, sieć hipermarketów Carrefour, wiodący polski producent mebli Black Red White, renomowany dostawca dla przemysłu lotniczego Collins Aerospace oraz znana marka kosmetyczna Oriflame. Łączna liczba pracowników objętych deklarowanymi cięciami zatrudnienia może wynieść blisko 9,6 tys. osób.
Przygnębiające statystyki
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego oraz obliczeń „Rzeczpospolitej” wynika, że rok 2024 zakończył się rekordową liczbą zwolnień grupowych, co jest zaskakujące nie tylko w kontekście formalnych zgłoszeń do urzędów pracy, ale także rzeczywistych redukcji zatrudnienia. Warto zauważyć, że zgłoszenia często obejmują również pracowników, których dotkną zmiany warunków pracy i płacy, co czasami akceptują, a niektórym firmom udaje się zredukować liczbę przewidywanych zwolnień grupowych.
Rok wzrostu redukcji zatrudnienia
Jednak według „Rzeczpospolitej” w ubiegłym roku niewiele firm zdołało wprowadzić ograniczenia w zakresie zwolnień. Zmiany te dotknęły około 37,3 tys. pracowników, co stanowi wzrost o ponad 20% w porównaniu do roku wcześniejszego. Dodatkowo liczba osób, które straciły pracę, wzrosła o niemal 60%, osiągając liczbę 27 tys. osób.
Dziennik zwraca uwagę, że część przyczyn tych niepokojących tendencji należy przypisać wcześniejszym kadrowym cięciom oraz dużym restrukturyzacjom zatrudnienia, które niektóre firmy, w tym banki, rozkładają na dłuższy czas. Przemiany na rynku pracy budzą zatem wiele emocji i rodzą niepewność, która już teraz kształtuje obraz kolejnego roku na rynku zatrudnienia.
