Żona i syn Zbigniewa Stonogi zostali zatrzymani we wtorek w związku ze śledztwem Prokuratury Regionalnej w Lublinie w sprawie przywłaszczenia niespełna miliona złotych. Stonoga w swoim stylu skomentował sytuację w mediach społecznościowych – Ziobro! Zwolniłeś u mnie wszystkie hamulce – napisał.
Cała sprawa tyczy się prania brudnych pieniędzy, do którego żona i syn Stonogi dopuścili się z porozumieniu z samym zainteresowanym. Niedozwolone działania miały stać się stałymi źródłami dochodów dla podejrzanych. Stonoga mówi, że on i jego rodzina są całkowicie niewinni, a zatrzymanie to wynik walki politycznej.
Według Prokuratury, pieniądze, które były przekazywane na rzecz Fundacji przelewane były na konto spółki żony Zbigniewa Stonogi, do których również miał dostęp. Stamtąd trafiały na rachunki kontrolowanych przez niego podmiotów gospodarczych i prywatne konto syna.
– Żona i syn nigdy nie byli zatrudnieni w Fundacji, więc nie otrzymywali żadnych wynagrodzeń. Jakie pieniądze mieliby więc prać? Nigdy nie byli karani, a policja zatrzymała ich o szóstej rano w domu, zamiast po prostu wręczyć wezwania. To już prześladowania w iście faszystowskim stylu – komentuje całą sprawę Stonoga.
W sprawie można mieć wątpliwości, jednak przypomnijmy, że Zbigniew Stonoga został zatrzymany w styczniu po tym, jak publicznie groził Zbigniewowi Ziobrze i jego rodzinie.