W miniony weekend doszło do niecodziennej interwencji policji w Inowrocławiu, która zakończyła się zatrzymaniem 40-letniego mężczyzny, będącego źródłem domowych zakłóceń. To jednak nie koniec sprawy, ponieważ awanturnik ma poważne zarzuty, które mogą skutkować długim pobytem za kratkami.
AWANTURNIK NA OSIEDLU PIESTOWSKIM
Wczoraj, 27 sierpnia 2024 roku, funkcjonariusze policji z Inowrocławia doprowadzili zatrzymanego mężczyznę do oskarżyciela. Jego aresztowanie miało miejsce dzień wcześniej, kiedy to bydgoscy policjanci interweniowali na Osiedlu Piastowskim. Zgłoszenie wskazywało na hałaśliwe awantury w jednym z mieszkań, gdzie można było usłyszeć krzyki i stłuczone szkło.
AGRESJA I CHAMSTWO
Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zastali 40-latka w stanie nietrzeźwym i agresywnym. Mimo prób przywrócenia go do porządku, jego reakcja pozostawiała wiele do życzenia. Mężczyzna, zamiast współpracować, próbował szarpać mundurowych, naruszając w ten sposób ich nietykalność cielesną. Na dodatek pozwolił sobie na słowne znieważenie policjantów oraz groźby w ich kierunku.
KARA DO TRZECH LAT
Po wytrzeźwieniu, mężczyzna usłyszał zarzuty, w tym znieważenia funkcjonariuszy oraz przeszkadzania w interwencji. Oskarżyciel zadecydował o nałożeniu na niego policyjnego dozoru do czasu rozprawy, a grożąca mu kara może sięgnąć nawet trzech lat pozbawienia wolności. Tak oto, weekendowe ekscesy mogą kosztować go znacznie więcej niż tylko kontuzje z awantur.
Źródło: Polska Policja