W Gdyni, podczas akcji sprzątania, odkryto worki zawierające nieznaną, zbryloną substancję. Sytuacja wymagała wezwania specjalistycznej grupy chemicznej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej Państwowej Straży Pożarnej oraz policji. Joanna Śliwińska z gdyńskiego magistratu przekazała, że do tej pory wydobyto blisko 50 worków, z których każdy waży 50 kg. I to wciąż nie koniec – zaznaczyła.
BEZPIECZEŃSTWO PRZEDE WSZYSTKIM
Jak wyjaśniła Joanna Śliwińska, naczelniczka Wydziału Komunikacji Społecznej i Informacji w Gdyni, od poniedziałku operację wydobycia prowadzi prywatna firma, która ma również zajmować się utylizacją substancji znajdujących się w workach, wszystko pod czujnym okiem Wojewódzkiej Inspekcji Ochrony Środowiska.
Według strażaków, w workach znalazły się węglan sodu i węglan potasu – substancje powszechnie stosowane w przemyśle oraz w gospodarstwach domowych. Choć nie są one toksyczne, w tak dużych ilościach mogą stanowić zagrożenie dla środowiska – zaznaczyła Śliwińska.
MOŻLIWE KONSEKWENCJE PRAWNE
Worki zostały zauważone przez uczestników Akcji Sprzątania Świata w niedzielę przy ul. Unruga. Policja otrzymała zgłoszenie o nich około godziny 14:00, a na miejscu szybko pojawił się zarówno patrol, jak i zespół chemiczny straży pożarnej. Służby zdiagnozowały, że odpady mogą stanowić niebezpieczeństwo nie tylko dla środowiska, ale również dla ludzi.
W komunikacie Komendy Miejskiej Policji w Gdyni podkreślono, że na miejscu zdarzenia działał zarówno technik kryminalistyki, jak i nawiązano kontakt z prokuratorem oraz Wydziałem Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta. Policja, pod nadzorem prokuratury, prowadzi śledztwo w sprawie nieodpowiedniego postępowania z odpadami, co grozi kara pozbawienia wolności do 10 lat.
Źródło/foto: Interia