Gospodarstwa domowe, które złożyły wnioski o bon energetyczny, powinny otrzymać wypłaty do końca listopada. Wiceminister klimatu, Miłosz Motyka, ujawnia, że łączna kwota przeznaczona dla uprawnionych osiągnie około miliarda złotych. Ciekawostką jest fakt, że aż 1,5 miliona potencjalnych beneficjentów nie złożyło wniosku, mimo że takie wsparcie im przysługiwało. Co więcej, istnieje możliwość, że to już ostatni raz, gdy środki te zostaną wypłacone.
BARDZO POTRZEBNE WSPARCIE
Bon energetyczny pojawił się w obecnym roku jako rozwiązanie łagodzące skutki zakończenia tarczy osłonowej. Jest to swoisty zastrzyk finansowy, którego wysokość zależy od liczby osób w gospodarstwie domowym, dochodów oraz systemu ogrzewania.
Wiceminister Motyka poinformował, że o wsparcie wystąpiło ponad 2 miliony osób, a wnioskowana suma to przeszło 1 miliard złotych, co stanowi około 64% całości przeznaczonej na tę formę pomocy. Zadziwiające, że około 1,5 miliona ludzi nie zdecydowało się na skorzystanie z tego rozwiązania, chociaż miało taką możliwość.
Obecnie nie przyjmuje się już wniosków o bon energetyczny. Możliwość składania dokumentów była dostępna od 1 sierpnia do 30 września. Urzędy mają dwa miesiące na ich rozpatrzenie oraz wypłatę. Oznacza to, że osoby, które złożyły wniosek w ostatnim terminie, powinny otrzymać pieniądze najpóźniej do końca listopada. Jakie sumy mogą liczyć?
W ramach bonu energetycznego obowiązuje limit dochodów określony na ten rok:
- 2 500 zł – w gospodarstwie jednoosobowym,
- 1 700 zł na osobę – w gospodarstwie wieloosobowym.
Co jeśli rodzina przekroczy wyznaczony próg dochodów? Nie ma powodu do paniki, w takim przypadku stosuje się zasady zmniejszonego wsparcia, tzw. złotówka za złotówkę, co oznacza, że wartość bonu będzie pomniejszona.
ZWROT KU ENERGETYCZNEJ REWOLUCJI
Wysokość bonu zależy także od liczby mieszkańców oraz źródła ciepła. W przypadku podstawowej wersji, kwoty wynoszą:
- 300 zł – dla gospodarstwa jednoosobowego,
- 400 zł – dla 2-3 osobowego gospodarstwa,
- 500 zł – dla 4-5 osobowego gospodarstwa,
- 600 zł – dla gospodarstwa składającego się z co najmniej 6 osób.
Jeżeli głównym źródłem ogrzewania jest energia elektryczna lub pompy ciepła, które są zarejestrowane w centralnej ewidencji emisyjności budynków, kwoty bonu wynoszą odpowiednio:
- 600 zł – dla gospodarstwa jednoosobowego,
- 800 zł – dla 2-3 osobowego gospodarstwa,
- 1 000 zł – dla 4-5 osobowego gospodarstwa,
- 1 200 zł – dla 6 i więcej osobowego gospodarstwa.
Pamiętajmy, że to są maksymalne kwoty, które przysługują tylko wtedy, gdy dochody nie przekraczają ustalonych limitów. W innym przypadku bon zostanie odpowiednio pomniejszony, przy czym jego minimalna wartość wyniesie 20 zł.
CZY WSZYSTKO WYPALI W 2025 ROKU?
Na razie nie ma jednoznacznych informacji, czy w przyszłym roku podobne wsparcie będzie kontynuowane. Rząd, w dniu 19 listopada, przyjął projekt ustawy dotyczący mrożenia cen prądu przez pierwsze dziewięć miesięcy 2025 roku, jednak nie przewiduje dalszych wypłat bonu energetycznego. Minister finansów, Andrzej Domański, zapowiedział wstępne dyskusje na temat bony, a jego przyszłość będzie zależała od warunków rynkowych i konieczności dalszego wsparcia dla obywateli. Na razie Polacy muszą przygotować się na brak dopłat w pierwszej połowie 2025 roku.