Dzisiaj jest 20 września 2024 r.
Chcę dodać własny artykuł

Zmiana w zarządzaniu kryzysem: dwa miasta straciły uprawnienia

Władze Stronia Śląskiego oraz Lądka-Zdroju przestały zarządzać sytuacją kryzysową w swoich miejscowościach. Teraz odpowiedzialność za usuwanie skutków powodzi spoczywa na nadbrygadierze Michale Kamienieckim, komendancie wojewódzkim Państwowej Straży Pożarnej w województwie warmińsko-mazurskim, o czym poinformował premier Donald Tusk.

APEL O POMOC

W środę po południu na antenie TVN24 pokazano poruszający apel mieszkanki Stronia Śląskiego, która z wielkim wzruszeniem zwróciła się do premiera o wsparcie. „Nasze miasto nie jest przygotowane do zarządzania kryzysowego. Władze nie mają odpowiednich kompetencji. Prosimy o przybycie specjalisty, który pomoże w tej trudnej sytuacji, bo nikt nie wie, co robić” — powiedziała, a w jej głosie słychać było niemal łkanie.

W dalszej części rozmowy wyraziła frustrację: „Służby bezradnie siedzą na chodniku, nie mają kierunku działania, ponieważ nie ma nad nimi żadnego zarządzania. Mieszkańcy w zmaganiach o swoje domy walczą, a służby nie są w stanie im pomóc, ponieważ brak im jasno określonych instrukcji”.

REAKCJA PREMIERA

Na apel mieszkańców premier Donald Tusk zareagował niemal trzy godziny później. Ogłosił, że „nadbrygadier Michał Kamieniecki przejął zarządzanie kryzysowe od włodarzy Stronia i Lądka”. Dodał również, że do obu gmin zjeżdżają kolejne oddziały wojska, a w Stroniu Śląskim jest już ich ponad 600.

DOŚWIADCZENIE NADBRYGADIERA

Michał Kamieniecki to doświadczony dowódca wielu akcji ratowniczo-gaśniczych. W przeszłości brał udział w głośnych akcjach, takich jak gaszenie pożaru w hotelu Gołębiewski w 2013 roku w Mikołajkach. Odpowiadał także za działania ratunkowe podczas niewłaściwego działania instalacji i wycieku amoniaku w zakładach mięsnych w Olsztynie w 2016 roku. Regularnie uczestniczył w akcjach likwidacji skutków powodzi, w tym w 2001 roku na południu Polski.

WIZYTA WICEPREMIERA

Wcześniej w Stroniu Śląskim pojawił się wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, który rozmawiał z burmistrzem Dariuszem Chromcem. Zapewnił, że „żołnierze Wojska Polskiego pozostaną tutaj tak długo, jak będzie taka potrzeba”. Dodał również, że byli obecni na miejscu już w sobotę, w najtrudniejszych chwilach, po wezwaniu burmistrza.

„W Stroniu Śląskim jest obecnie około 600 żołnierzy, w tym terytorialsi, żołnierze wojsk operacyjnych, inżynieryjnych oraz saperzy. Dotarł i nadal dociera różnorodny sprzęt ciężki niezbędny do walki z powodzią” — podkreślił Kosiniak-Kamysz.

W obliczu tej sytuacji kryzysowej, mieszkańcy Stronia Śląskiego oraz Lądka-Zdroju mogą jedynie mieć nadzieję, że nowa struktura zarządzania przyniesie oczekiwane efekty i przynajmniej częściowo złagodzi dramatyczną sytuację, w jakiej się znaleźli.

Źródło/foto: Onet.pl Wojciech Olkusnik/East News, Maciej Kulczyński / PAP/East News.

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
View all comments

Przeczytaj również:

Artykuły minuta po minucie