W wieku 94 lat zmarł Stanisław Brudny, wybitny aktor filmowy, teatralny i dubbingowy. Jego dorobek artystyczny obejmował ponad 600 ról, które zapisały się w historii polskiej kinematografii i teatru. W filmach takich jak „Znachor”, „Listy do M.” czy „Akademia pana Kleksa” jego talent był nie do przecenienia. Przez całe życie pozostał aktywny artystycznie aż do ostatnich dni.
Ostatnie pożegnanie
Informację o śmierci Stanisława Brudnego potwierdził Teatr Śląski im. Stanisława Wyspiańskiego, gdzie aktor rozpoczął swoją karierę. „Jeszcze niedawno mogliśmy podziwiać go w takich hitach, jak 'Akademia Pana Kleksa’ czy 'Znachor’. Nie tylko jego aktorskie kreacje, ale przede wszystkim ciepło i uśmiech pozostaną na zawsze w naszej pamięci” – napisał teatr na swojej stronie internetowej. W ostatnich dniach życie Stanisława Brudnego wspominają również jego znajomi i współpracownicy, tacy jak Aleksandra Popławska, Krzysztof Ibisz czy Cezary Pazura, który określił go jako najmilszego i najwspanialszego aktora, jakiego miał przyjemność poznać.
Droga do sukcesu
Stanisław Brudny przyszedł na świat w 1930 roku w Pilźnie. W latach 50. ukończył Studium Aktorskie w Teatrze Śląskim im. Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach, gdzie także spędził następne 20 lat swojej kariery. W 1971 roku otrzymał Srebrną Maskę za wybitne osiągnięcia w aktorstwie, a kolejne nagrody, w tym za rolę w słuchowisku „Jutro” w 2008 roku, potwierdziły jego talent i wszechstronność.
W 2009 roku Brudny został uhonorowany nagrodą Splendor Splendorów przez Zespół Artystyczny Teatru Polskiego Radia. Otrzymał także prestiżowe odznaczenia, takie jak Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski oraz Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
Ikona polskiego dubbingu
Stanisław Brudny zyskał również rozgłos jako mistrz dubbingu, użyczając swojego charakterystycznego głosu postaciom z bajek, filmów oraz gier. Można go usłyszeć jako mistrza w francuskiej serii „Było sobie życie”, sułtana w „Aladynie” czy maestra Luwina w słuchowisku „Gra o tron”. Jego wielki wkład w kulturę pozostanie w pamięci wielu pokoleń widzów i słuchaczy.
Źródło/foto: Polsat News
