Zmarł Jan Rozmarynowski, znakomity fotoreporter sportowy, mający 84 lata. Smutną wiadomość przekazał Polski Związek Podnoszenia Ciężarów, podkreślając, jak bardzo wszyscy odczuwają jego stratę w ten listopadowy wieczór. Rozmarynowski był nie tylko świadkiem wielu osiągnięć polskich sportowców, ale również bliskim przyjacielem wielu z nich. Posiadał największe w Europie archiwum fotograficzne związane ze sportami siłowymi.
Jan Kazimierz Rozmarynowski urodził się 8 lipca 1940 roku w Warszawie. Po ukończeniu Technikum Fototechnicznego i odbyciu stażu w Wojskowej Agencji Fotograficznej, związał się z tygodnikiem „Sport dla Wszystkich”, w którym pracował od stycznia 1961 do grudnia 1969 roku. Następnie przeniósł się do Naczelnej Redakcji Miesięczników Sportowych.
W tym czasie zainteresował się podnoszeniem ciężarów i kulturystyką, co miało duży wpływ na popularność i sukces wydawniczy „SdW”. Jego fotografie znalazły się na łamach takich pism jak „Sportowiec”, „Rekreacja Fizyczna”, „Atleta” oraz „Wiadomości Sportowe”, gdzie Rozmarynowski pracował przez 18 lat, od marca 1973 do listopada 1990 roku.
Od 1961 do 2013 roku uczestniczył we wszystkich mistrzostwach Polski w podnoszeniu ciężarów, dokumentując 53 kolejnych edycji. Miał przyjemność poznać wielu wybitnych sportowców, których wspominał jako swoich bliskich znajomych. Wśród nich byli m.in. olimpijczycy Ireneusz Paliński, Waldemar Baszanowski i Zygmunt Smalcerz.
Sporty siłowe nie były jedyną jego pasją. Brał udział w 18 edycjach wyścigu Dookoła Polski, dokumentując najbardziej uznawanych polskich kolarzy tamtych lat, takich jak Ryszard Szurkowski czy Czesław Lang.
Rozmarynowski był również autorem zdjęć do licznych publikacji, w tym „Leksykonu Polskich Olimpijczyków” oraz albumów wydawanych przez Polski Komitet Olimpijski. W swojej karierze udokumentował także kulturystykę, publikując zdjęcia w takich książkach jak „Współczesny Herkules”, „Kulturystyka” oraz „Tajemnice ciała”.
Pasjonował się kulturystyką, którą trenował od 1960 roku w warszawskim klubie Herkules, a w latach 1998-2006 pełnił funkcję prezesa tego klubu. Rozmarynowski uwiecznił też ślub Ireny Kirszenstein z Januszem Szewińskim.
Głęboko cenił sobie przyjaźnie, jakie nawiązał w ciągu swojej kariery, o czym wspominał w rozmowach z okazji swoich urodzin. Po przejściu na emeryturę, od 2001 roku współpracował z redakcją „Trybuny” oraz miesięcznikiem „Kultura i Fitness”.