Z głębokim smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Jacka Stachiewicza, dziennikarza, który przez przeszło pięć dekad pozostawał wierny rzeszowskim mediom. Zmarły, mający 78 lat, miał szczególną pasję do żużla, co w znaczący sposób ukształtowało jego karierę zawodową.
Początki dziennikarskiej pasji
Jacek Stachiewicz rozpoczął swoją dziennikarską przygodę w 1973 roku, kiedy to dołączył do redakcji „Nowin”. Jego umiejętności i zapał pozwoliły mu na współpracę z rzeszowskim oddziałem Telewizji Polskiej oraz publikację artykułów w „Gazecie Krakowskiej”. Pełnił funkcję wicenaczelnego w „Super Nowości” i w latach 90. redagował czasopismo poświęcone żużlowi, zyskując sympatię wielu entuzjastów tego sportu.
Ostatnie lata i osiągnięcia
Jak informuje portal „Press”, ostatnio Stachiewicz współpracował z czasopismami wydawanymi przez Stowarzyszenie Pro Carpathia, w tym „Karpackim Przeglądem Gospodarczym” oraz „Karpackim Przeglądem Społeczno-Kulturalnym”. Jego talent przejawiał się w reportażach i wywiadach, a teksty poruszały aspekty gospodarcze oraz tematy związane z lotnictwem. Żużel pozostawał jednak jego największą miłością.
Nagrody i uznanie
W trakcie swojej wieloletniej kariery dziennikarskiej Stachiewicz został uhonorowany licznymi nagrodami, w tym nagrodą im. Adama Polewki oraz nagrodą im. Franciszka Gila. W 2011 roku zdobył także wyróżnienie w konkursie im. Władysława Grabskiego organizowanym przez Narodowy Bank Polski, co potwierdza jego znaczący wkład w polską prasę.
Jacek Stachiewicz na zawsze pozostanie w pamięci tych, którzy mieli okazję śledzić jego pracę. Jego zaangażowanie w tematykę żużlową oraz niezwykła wrażliwość na sprawy społeczne i gospodarcze sprawiły, że stał się osobą niezwykle szanowaną w kręgach dziennikarskich oraz wśród czytelników.