W wieku 78 lat zmarł Henryk Kania, jeden z pionierów polskiego rynku mięsnego i założyciel jednego z największych przedsiębiorstw w tej branży. Jego śmierć stanowi ogromną stratę nie tylko dla rodziny i bliskich, ale także dla lokalnej społeczności, której był oddanym filantropem. Burmistrz Ustronia, Paweł Sztefek, na swoim profilu wyraził żal oraz złożył kondolencje najbliższym zmarłego.
ODDZIAŁYWANIE NA RYNEK MIĘSNY
Henryk Kania senior to postać, która od lat 90. istotnie wpływała na rozwój polskiego rynku mięsnego. Jego firma szybko zyskała miano lidera branży, a jego osoba była powszechnie postrzegana jako symbol sukcesu i dobroczynności. Burmistrz Ustronia nie omieszkał podkreślić wkładu Kani w życie lokalnej społeczności: „Kolejna smutna wiadomość. Zmarł Henryk Kania, mieszkaniec Ustronia, twórca słynnych Zakładów Mięsnych Henryk Kania. Wyjątkowy filantrop, szczególnie wspierający Fundację im. św. Antoniego w Ustroniu. Cześć jego pamięci! Rodzinie i bliskim składam wyrazy współczucia.”
POGRZEB I SPRAWY ZWIĄZANE Z FIRMĄ
Ceremonia pogrzebowa Henryka Kani odbędzie się we wtorek, 26 listopada, w kaplicy kościoła św. Klemensa, według informacji podanej przez lokalny portal pless.pl. W 2003 roku przekazał on kierownictwo firmy swojemu synowi. Jednakże, jak przypomina „Business Insider”, w 2019 roku prokuratura ujawniła, że przedsiębiorstwo było powiązane z tzw. pustymi fakturami VAT. Spółka ogłosiła upadłość w 2020 roku.
ZWIASTUNY SKANDALEMA
Henryk Kania junior, obecnie podejrzany o przestępstwa gospodarcze, został zatrzymany w Argentynie. Mimo że władze polskie złożyły wniosek o jego ekstradycję, dotychczas nie udało się powrócić go do kraju. Mężczyzna twierdzi, że nie opuszczał Polski i regularnie informował o miejscu zamieszkania.
O tym, jak los potrafi złożyć w całość dramatyczne elementy życia, najlepiej świadczy historia rodziny Kania, której blask sukcesu został przyćmiony przez kontrowersje i tragedię. Przynajmniej w tym przypadku, los przesądził o zderzeniu marzeń z rzeczywistością.