Jesienne grzybobranie w Polsce wkroczyło w pełnię! W lasach, które nareszcie zaczynają tętnić życiem, Polacy z entuzjazmem chwycili za koszyki, by wyruszyć na poszukiwanie grzybów. Jak przekonują grzybiarze, największe zbiory obserwuje się w centralnej i północnej części kraju. Prawdziwki, podgrzybki, maślaki czy kurki – oto skarby lasu, które stały się obiektem pożądania wielu miłośników grzybobrania.
WYSYP GRZYBÓW W 2024 ROKU
Astronomiczna jesień, która rozpoczęła się niedawno, przynosi ze sobą eksplozję grzybów. Ekspert z portalu Grzyby.pl zauważa, że widoczne jest coraz częstsze pojawianie się maślaków, prawdziwków oraz młodych podgrzybków, co zwiastuje obfite zbiory. Co ciekawe, tegoroczny wysyp wpisuje się w masowy wysyp czubajki kani – grzyba, który przyciąga uwagę grzybiarzy.
MAPA GRZYBOBRANIA
Na wspomnianej stronie można znaleźć interaktywną mapę, na której grzybiarze dzielą się swoimi zdobyczami oraz lokalizacjami, gdzie znaleźli grzyby. Każde województwo oznaczone jest kolorami, wskazującymi na liczbę zebranych grzybów na osobę w ciągu godziny. Obserwując dane, nie sposób nie zauważyć, że mieszkańcy centralnej i północnej Polski triumfują – na przykład, jeden grzybiarz z województwa mazowieckiego odkrył aż 80 grzybów w godzinę, a inny z Pomorskiego – 100!
Jednak najwięcej przygód miał pewien mieszkaniec Wielkopolski, który w godzinę zebrał nieprawdopodobne 150 grzybów. Wyzwanie dla pozostałych grzybiarzy? Zdecydowanie tak! Najczęściej w koszykach lądowały prawdziwki, maślaki i koźlarze, co sprawia, że grzybobranie może być nie tylko przyjemnością, ale i pełnym sukcesów sportem!
ZASADY BEZPIECZNEGO GRZYBOBRANIA
Jednak bądźcie ostrożni! W trakcie grzybobrania warto znać zasady, które ochronią nas przed nieprzyjemnościami. Należy pamiętać, że wiele trujących grzybów przypomina jadalne okazy. Dlatego też, na początku swojej przygody lepiej skupić się na gatunkach rurkowych, a zbieranie grzybów z blaszkami odłożyć na później.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości co do rodzaju znalezionych grzybów, najlepiej zostawić je na miejscu lub zanieść do stacji sanitarno-epidemiologicznej, gdzie specjaliści z chęcią pomogą w identyfikacji. Pamiętajmy, że grzybobranie powinno być przyjemnością, a nie wyzwaniem dla zdrowia!
Źródło/foto: Interia