W Szczecinie, gdzie zdarzenia kryminalne potrafią zaskoczyć nawet najbardziej doświadczonych policjantów, miała miejsce nietypowa kradzież, która skończyła się dla sprawcy szybkim chaosem. Funkcjonariusze z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji zostali wezwani do jednego z hoteli, gdzie zgłoszono kradzież torebki z pokoju gościnnego. Co było w niej? Cenne dokumenty, karty bankomatowe, kluczyki do samochodów, a także gotówka, która sięgnęła aż 8 tysięcy złotych. W życiu niektórych osób takie sumy są istnym skarbem, ale w rękach złodzieja stają się pułapką.
MONITORING I INTENSYWNE POSZUKIWANIA
Mundurowi byli na nogach – na miejscu zdarzenia przeprowadzili niezbędne czynności, przesłuchując zarówno poszkodowaną, jak i pracowników hotelu. Kluczowe okazały się jednak obrazy z monitoringu, które uchwyciły wizerunek sprawcy. I to właśnie ten szczegół uruchomił maszynę poszukiwań. Policjanci z Wydziału Kryminalnego Komisariatu Policji Szczecin Śródmieście, działając jak zręczne ogniwa w skomplikowanym łańcuchu, wyśledzili dane osobowe podejrzanego.
KTO ZAMÓWIŁ TAKSÓWKĘ?
Zdarzyło się coś, co mogłoby wywołać uśmiech na twarzy detektywa: tuż po kradzieży mężczyzna wsiadł do taksówki i opuścił Szczecin. Kryminalni nie dali się jednak nabrać na sprytny ruch złodzieja. Dzięki pomocy taksówkarza, który po chwili załamał rączki i zdradził cel podróży złodzieja, mundurowi szybko podjęli działania. Efekt? Wspólnie z policją z Gryfinu zatrzymali 41-latka chwytając go, jak klasycznego przestępcę w filmach sensacyjnych.
SPRAWIEDLIWOŚĆ SMAKUJE INACZEJ
Część skradzionych przedmiotów udało się odzyskać, co jest sukcesem wobec oblicza trudności. Zatrzymany usłyszał zarzut kradzieży, za którą grozić mu może do pięciu lat pozbawienia wolności. Prokurator, który zapoznał się z aktami sprawy, zdecydował się na nałożenie środka zapobiegawczego w postaci dozoru policyjnego. Zasłużona kara czy tylko kolejne zdarzenie w kryminalnej kronice? O tym decyduje czas oraz działania wymiaru sprawiedliwości.
Nie da się ukryć, że przypadek ten wzbudza nie tylko zainteresowanie, ale i refleksje nad tym, jak łatwo można stracić to, co dla niektórych jest nie tylko własnością, ale również bezpieczeństwem finansowym. A może wystarczyło tylko zamknąć drzwi na klucz?
Źródło: Polska Policja
