W miejscowości Ruda Sułowska, w gminie Milicz, doszło do kuriozalnego incydentu, kiedy to 41-letni złodziej, będący pod wyraźnym wpływem alkoholu, postanowił wzbogacić się o rower wart kilka setek złotych. Niecodzienna sytuacja miała miejsce tuż po północy, kiedy mężczyzna, zakłócając spokój nocnych gości lokalnego hotelu, zwrócił na siebie uwagę i wykorzystał chwilową nieuwagę, by uciec z kradzionym jednośladem.
Kradzież w biały dzień?
Rower stał na terenie nieogrodzonej posesji przed hotelem, a jego właściciel najwyraźniej nie przewidział, że brak zabezpieczeń może skutkować kradzieżą. Złodziej, wyproszony z obiektu przez obsługę, przejęzyczył się w odpowiednim momencie i postanowił zabrać jednoślad. Współczucie należy się zarówno właścicielowi, jak i gościom hotelowym, którzy zostali zmuszeni do wysłuchiwania awantur prowadzonych przez nietrzeźwego sprawcę.
Policjanci w akcji
Mimo późnej pory, funkcjonariusze zostali szybko zawiadomieni o incydencie. Dzięki ich błyskawicznej reakcji i patrolowaniu okolicy, złodziej został zatrzymany w ciągu kilkunastu minut. Legitymując 41-latka, policjanci potwierdzili, że w jego rękach znajdował się skradziony rower, co utwierdziło ich w przekonaniu, że tym razem zakończą interwencję z sukcesem. Pracownik hotelu pomógł w identyfikacji jednośladu, a szczęśliwy finał tej historii to powrót roweru do właściciela.
Konsekwencje działań
Badanie alkomatem wykazało, że zatrzymany miał prawie dwa promile alkoholu w organizmie, co całkowicie podważa jego zdolność do trzeźwego myślenia. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, a po wytrzeźwieniu usłyszał zarzuty, z którymi będzie musiał zmierzyć się przed sądem. Grozi mu kara nawet do 5 lat więzienia, co stanowi nie tylko wyrok, ale także przestrogę dla innych, którzy myślą, że alkohol może być okolicznością łagodzącą.
Jak się zabezpieczyć?
Jako nieoczekiwany bohater tej historii występują także policjanci, którzy nie tylko rozwiązali sprawę, ale również apelują do właścicieli rowerów o stosowanie odpowiednich zabezpieczeń. Warto pamiętać, że najprostsze metody mogą być najskuteczniejsze i mogą uchronić nas przed przykrymi niespodziankami.
ASP. SZT. MONIKA KALETA, PODINSP. SŁAWOMIR WALEŃSKI, TELEFON KONTAKTOWY: 507 135 830. WIERZMY W TO, ŻE BEZPIECZEŃSTWO NASZYCH MIEJSCE I MÓWIENIE O TYM MOŻE PRZECIWDZIAŁAĆ TAKIM KURIOZALNYM SITUACJOM.
Źródło: Polska Policja