Sejm w czwartek wyraził zgodę na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Zbigniewa Ziobry (PiS) przed sejmową komisję śledczą ds. Pegasusa. W głosowaniu wzięło udział 445 posłów, z czego 241 opowiedziało się za wnioskiem, a 204 było przeciwnych. Nikt nie wstrzymał się od głosu. Decyzja ta wywołała liczne komentarze wśród polityków, a w sieci pojawiła się niezwykła dynamika dyskusji. Bezpośrednio do Ziobry zwrócił się Roman Giertych z pytaniem, czy były minister jest już „spakowany”.
Nieobecności, które zmusiły Sejm do działania
Wniosek o przymusowe doprowadzenie Ziobry do komisji śledczej uzyskał akceptację sejmowej komisji regulaminowej we wtorek. Przed tym wydarzeniem Ziobro był cztery razy wzywany na przesłuchanie, jednak ani razu się nie stawił. Dwukrotnie przedstawił zwolnienia lekarskie. W rezultacie, pomimo wysiłków komisji, były minister sprawiedliwości nie pojawił się 14 października i 4 listopada, nie podając przy tym żadnego usprawiedliwienia.
Ziobro gotowy na komisję?
W czwartek, podczas obrad Sejmu, posłowie zapoznali się z raportem sejmowej komisji regulaminowej, która rekomendowała wyrażenie zgody na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry. W trakcie dyskusji były minister skorzystał z przysługującego mu prawa do zabrania głosu, zapewniając, że jest „żywo zainteresowany” wystąpieniem przed komisją. — Bardzo chciałbym skomentować swoje działania na rzecz bezpieczeństwa Polaków jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny — stwierdził.
Reakcje polityków
Wicepremier Krzysztof Gawkowski entuzjastycznie skomentował wyrok Sejmu na portalu X, pisząc: „Skończył się czas rumakowania! Zbigniew Ziobro stanie przed komisją śledczą!” Inni politycy również postanowili wyrazić swoją opinię na temat tej sytuacji. Roman Giertych zapytał: „Zbyszku, spakowany?” oraz posłanka Katarzyna Osos podkreśliła, że „prawda i tylko prawda” powinna być przedmiotem przesłuchania.
Jarosław Wałęsa zauważył, iż „Zbigniew Ziobro pozbawiony immunitetu” to krok ku rozliczeniu nieprawidłowości związanych z rządami PiS. Również Michał Szczerba z Koalicji Obywatelskiej nawiązał w żartobliwy sposób do sytuacji Ziobry, stwierdzając: „Skończyło się rumakowanie miękiszona”. Tak więc, atmosfera wokół tej sprawy staje się coraz bardziej napięta, a polityczna gra wciąż trwa.
Jedno jest pewne: Sejm nie zamierza pozostawić tej sprawy bez odpowiedzi, a przyszłość Zbigniewa Ziobry w kontekście przesłuchania przed komisją śledczą z pewnością dostarczy jeszcze wielu emocjonujących momentów.