Sejmowa komisja śledcza, zajmująca się sprawą Pegasusa, ponownie nie zdołała przesłuchać Zbigniewa Ziobry. To już czwarty raz, kiedy były minister sprawiedliwości unika stawienia się przed przesłuchaniem. Polityk po raz kolejny nie pojawił się na posiedzeniu, co zmusiło komisję do podjęcia decyzji o skierowaniu wniosku do sądu o zatrzymanie i doprowadzenie go siłą.
SUROWE KONSEKWENCJE NIENAWIĄZANIA DO KOMISJI
Podczas posiedzenia przegłosowano również wnioski w sprawie ukarania Ziobry za niestawiennictwo oraz wystąpiono do Prokuratora Generalnego o rozpoczęcie procedury uchwałowej, która mogłaby doprowadzić do uchwały Sejmu o uchyleniu immunitetu. Przewodnicząca komisji, Magdalena Sroka, głośno podkreśliła, że nie można lekceważyć prawa: „Czas się skończył. Jeżeli nie chce pan przyjść dobrowolnie, przyjdzie pan doprowadzony przez policję” — tak ostro skomentował sytuację Tomasz Trela.
WIELE BŁAHYCH WYMÓWEK
Przypomnijmy, że Zbigniew Ziobro dwukrotnie usprawiedliwiał swoją nieobecność, przedkładając zaświadczenie lekarskie dotyczące problemów zdrowotnych, jednak w dniu 14 października, nie przyszedł na przesłuchanie bez żadnego uzasadnienia. To skłoniło komisję do zwrócenia się do sądu o ukaranie go. Dla zasady, miniony czwartek był stosunkowo ciekawy dla polityka, który opublikował na swoim profilu w serwisie X zdjęcie wezwania do stawienia się przed komisją, jakby chciał wyśmiewać całe to zamieszanie.
BADANIE PEGASUSA
Komisja śledcza bada legalność oraz celowość działań, jakie były prowadzone przy użyciu oprogramowania Pegasus przez rząd, służby specjalne oraz policję w latach 2015-2023. Ich zadaniem jest również ustalenie, kto był odpowiedzialny za zakupu tego narzędzia dla polskich władz. W miarę jak sprawa się toczy, ujawniają się kolejne wątki, które mogą jeszcze bardziej skompromitować tych, którzy mieli w tym swój udział.
Jak się wydaje, zjawisko nietrzymania się przepisów przez prominentnych polityków trwa i nie ma zamiaru ustąpić, a komisja musi wykazać się determinacją, by móc skutecznie walczyć o praworządność w Polsce.