W środowy wieczór na Kampusie Głównym Uniwersytetu Warszawskiego miało miejsce tragiczne zdarzenie, które wstrząsnęło społecznością akademicką. 22-letni student uczelni, uzbrojony w siekierę, zaatakował pracownicę UW oraz mężczyznę, który próbował jej pomóc. Niestety, kobieta poniosła śmierć, a jej obrońca w ciężkim stanie trafił do szpitala. Głośno na temat tej brutalnej zbrodni wypowiedzieli się między innymi prezydent Andrzej Duda oraz władze uniwersytetu. Jakie są szczegóły tej tragicznej sytuacji?
DRAMATYCZNE WYDARZENIA NA KAMPUSIE UW
Wydarzenia rozegrały się w środę około godziny 18:50 w okolicy Audytorium Maximum. Mężczyzna zaatakował 53-letnią pracownicę uczelni, która akurat zamykała budynek. W obronie kobiety stanął 39-letni strażnik, jednak pomimo interwencji, kobieta zmarła na miejscu, a jej obrońca został poważnie ranny i wymagał pilnej hospitalizacji.
SZOKUJĄCE FAKTY O SPRAWCY
Sprawcą zbrodni był 22-letni student III roku prawa, obywatel Polski, który według nieoficjalnych informacji pochodzi z Gdyni. Po przeprowadzeniu działań operacyjnych przez policję, mężczyzna został zatrzymany i trafił do izby zatrzymań. Jak poinformowała Prokuratura Okręgowa w Warszawie, ze względu na wrażliwość sprawy, szczegółowe informacje będą przekazane w czwartek po południu.
REAKCJE NA TRAGEDIĘ
W chwili ataku na campusie przebywał minister sprawiedliwości Adam Bodnar, uczestniczący w wykładzie. Po tragedii został ewakuowany z terenu uczelni, a na swoim profilu w portalu X zaznaczył, że nie był świadkiem zdarzenia, ponieważ znajdował się w odległym pomieszczeniu. Rektor Uniwersytetu Warszawskiego, wraz z Kolegium Rektorskim, ogłosili wielką tragedię, która dotknęła społeczność uczelni, zapowiadając dzień żałoby na czwartek, 8 marca.
EMOCJE STUDENTÓW I ŚWIADEK ZDARZENIA
Wielu studentów i świadków wydarzenia zareagowało zszokowaniem. Filip, jeden z uczniów, który powiadomił policję, podzielił się swoimi emocjami, mówiąc, że nie spodziewał się tak dramatycznego widoku. Inna studentka zaznaczyła, że to przerażające, iż sprawcą zbrodni mógł być ich rówieśnik. Wszyscy są głęboko poruszeni tym, co się wydarzyło, a na uczelni panuje atmosfera strachu i smutku.
Tragedia na Uniwersytecie Warszawskim jest nie tylko przestrogą, ale także przypomnieniem o kruchości życia oraz konieczności dbania o bezpieczeństwo wokół nas.