Rodzina Stanisława Tyma zaskoczyła wszystkich. Podczas jego pogrzebu, który odbył się 17 grudnia na Wojskowych Powązkach, zorganizowano zbiórkę na rzecz fundacji „Jak pies z kotem”. O gest ten zapytana została Anna Walentynowicz, wiceprezes fundacji, która działa na rzecz zwierząt od 2009 roku.
MILOSIERNE SERCE RODZINY
– To bardzo uprzejmy krok ze strony rodziny pana Stanisława. Zebrane środki przeznaczymy na pomoc bezdomnym zwierzętom, a następnie publicznie rozliczymy tę zbiórkę – mówi Walentynowicz w rozmowie z „Faktem”. Tego rodzaju inicjatywy są rzadkością, ale pokazują, jak wielką wartość ma życie i dobro tych, którzy cierpią w milczeniu. Zbiórka była dla fundacji miłym zaskoczeniem.
WSPÓŁPRACA Z WIELKIM SERDECZNIKIEM
Aktor Stanisław Tym, choć nie współpracował z fundacją blisko, miał z nią kontakt. Jak podkreśla Walentynowicz, kiedyś przekazał im obraz, co świadczy o tym, że ich praca była mu znana i bliska. – Jako mała fundacja prawie nie posiadamy stałej siedziby, działamy głównie w terenie i nawiązywaniu relacji z osobami, które ratują bezdomne zwierzęta – dodaje.
POMOC DLA ZWIERZĄT
Zebrane fundusze będą skierowane na pomoc zwierzętom. Fundacja wspiera osoby, które przyjmują i opiekują się bezdomnymi zwierzętami, tak jak to czynił pan Stanisław. – Staramy się być wsparciem dla tych, którzy zajmują się zwierzętami na własną rękę, w szczególności w mniej dostępnych rejonach, jak Mazury czy Podlasie. Tam są osoby znane z okazywanej pomocy – relacjonuje wiceprezes fundacji.
ZBIÓRKI I ICH ZNACZENIE
Czy zbiórki organizowane w trakcie pogrzebów są powszechną praktyką? – Zdarzają się, choć to nie jest pierwsza taka sytuacja w historii naszej fundacji. Dzięki decyzji rodziny pana Stanisława Tym możemy pomóc jeszcze większej liczbie potrzebujących zwierząt, które muszą stawić czoła trudnej rzeczywistości – podsumowuje Walentynowicz.
Reakcje mediów i osób obecnych na ceremonii świadczą o ogromnej miłości i szacunku, jakim otaczano Stanisława Tyma. To wspólne wyrażenie żalu i wdzięczności jednocześnie kreuje obraz artysty, który nie tylko zabawiał widzów, ale także niósł w sobie wrażliwość na krzywdę innych, w tym zwierząt. Jego pamięć przetrwa poprzez każdy miły gest, który przyniesie ulgę potrzebującym.