Tomaszowscy policjanci doprowadzili do ujawnienia sprawcy podpalenia stodoły w gminie Jarczów. Incydent miał miejsce w sobotę, a straty wyceniono na około 70 000 zł. Okazało się, że za przyczyną płomieni stoi 35-letni mężczyzna z Tomaszowa Lubelskiego, który w wyniku osobistego konfliktu z właścicielem posesji zdecydował się na ten dramatyczny krok. Co gorsza, był poszukiwany przez organy ścigania za handel narkotykami i czeka na wykonanie kary, która w jego przypadku wynosi ponad pięć lat więzienia.
POŻAR I JEGO OKOLICZNOŚCI
W sobotę, wczesnym rankiem, dyżurny tomaszowskiej komendy otrzymał zgłoszenie o pożarze stodoły. Informację przekazał sąsiad, który dostrzegł dym i ogień. Na miejscu szybko interweniowali policjanci oraz straż pożarna. Wstępne dochodzenie wykazało, że ogień został podłożony umyślnie, co doprowadziło do całkowitego zniszczenia budynku. Właściciel stodoły nie mógł uwierzyć w to, co się stało – straty zostały oszacowane na niemałą kwotę w wysokości 70 000 zł.
USTALENIE SPRAWCY
Wydział Kryminalny Policji w Tomaszowie wznowił działania i szybko dotarł do 35-latka, który zdecydował się na podpalenie z powodu nierozwiązanych konfliktów z poszkodowanym. Mężczyzna został zatrzymany i umieszczony w policyjnej celi. Dalsze śledztwo ujawniło, że to nie jedyny problem tego osobnika – był on poszukiwany do odbycia kary za wprowadzenie do obrotu dużych ilości narkotyków. Potwierdzenie zarzutów dotyczących podpalenia, na które się przyznał, było kwestią czasu.
SZEROKA LISTA ZARZUTÓW
Mężczyzna stanie przed obliczem sprawiedliwości również za wcześniejsze przestępstwa, takie jak łamanie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, kradzieże oraz uporczywe nękanie i groźby karalne. Jego sytuacja odzwierciedla smutną rzeczywistość, w której niewłaściwe decyzje prowadzą do poważnych konsekwencji. Teraz czeka go przymusowy pobyt w zakładzie karnym, gdzie będzie musiał odsiadywać zasądzoną karę pozbawienia wolności.
Źródło: Polska Policja