„`html
W Prudniku odbywa się niecodzienny spektakl prawdziwego „autobusa” przestępczego! 26-letni mężczyzna, którego nazwisko już krąży w lokalnych kręgach, został zatrzymany przez kryminalnych za kradzież węgla. Ale to dopiero początek jego kłopotów – w końcu był także poszukiwany do odbycia kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności za wcześniejsze wykroczenia drogowe.
KWESTIE PRAWNE I RECYDYWA
Jak donosi policja, od lutego tego roku nasz „bohater” kilka razy wypożyczył sobie węgiel z jednego z lokalnych składów opału w gminie Biała, a pokrzywdzony właściciel oszacował straty na prawie 1000 złotych. Zatrzymanie podejrzanego było tylko wierzchołkiem góry lodowej – w momencie kradzieży mężczyzna podróżował samochodem, mimo sądowego zakazu prowadzenia pojazdów. Po co? Pewnie dla wygody czy też z poczucia bezkarności?
RĘCE WSADZONE W CIENIE PRAWA
Okazało się, że 26-latek nie tylko ignorował prawne obostrzenia, ale i działał w warunkach recydywy. Policjanci, badając sprawę, szybko ustalili wszystkie okoliczności jego przestępczego procederu. Teraz mężczyzna, który stał się lokalną sensacją, usłyszał już zarzuty kradzieży oraz łamania zakazów sądowych, do których, jak twierdzi, się przyznał. Czyżby w jego mniemaniu prawo było tylko sugestią?
SYMBOLICZNE ZAMKNIĘCIE W DRZWICH ARESZTU
To, co się szykuje, to już nie są tylko sprawy związane z kradzieżą. W obliczu recydywy mężczyzna może usłyszeć wyrok wynoszący nawet do siedmiu i pół roku więzienia. Obecnie mężczyzna zasilił szeregi mieszkańców aresztu śledczego, gdzie zacznie odbywać już wcześniej zasądzoną karę. Czy w tym przypadku można mówić o resocjalizacji? Zobaczymy, co przyniesie przyszłość. Czekamy z niecierpliwością na kolejne doniesienia!
„`
Źródło: Polska Policja