Bezkarność okazała się złudna dla 30-letniego mieszkańca powiatu wrocławskiego, który postanowił przyjechać do Bystrzycy Kłodzkiej nie w celach turystycznych, lecz z zamiarem kradzieży. Jego łupem padło 16 paneli fotowoltaicznych, które miały wkrótce być zamontowane na prywatnej posesji. Sprawca schował skradzione panele w pobliżu swojego miejsca zamieszkania, nie zdając sobie sprawy, że szybko zostanie namierzony przez policję. Teraz odpowie przed sądem za swoje czyny, a dodatkowo w warunkach recydywy.
Genialny Plan Przestępcy
W nocy, wykorzystując brak osób postronnych, 30-latek ukradł panele fotowoltaiczne z palety znajdującej się przed budynkiem. Pech chciał, że właściciel posesji szybko zorientował się w sytuacji i zgłosił kradzież, oceniając wartość strat na 4800 zł. Policjanci z komisariatu w Bystrzycy Kłodzkiej natychmiast ruszyli do działania. Dzięki zwinnym metodom i dobremu rozpoznaniu, już po kilku dniach udało im się zidentyfikować sprawcę.
Koniec Bezkarnych Czasów
Współpraca policjantów z Wrocławia doprowadziła do zatrzymania przestępcy na terenie powiatu wrocławskiego. Postępowały również działania mające na celu odzyskanie skradzionych paneli, które ukrył w jednym z pustostanów. Te wydarzenia pokazują, że przestępcze plany mogą szybko legnąć w gruzach – 30-latek został umieszczony w policyjnym areszcie, a skradzione mienie wróciło do właściciela.
Nie Bez Powodu
Jak się okazało, podejrzany nie jest nowicjuszem w przestępczym świecie, bowiem wcześniej był karany za przestępstwa przeciwko mieniu. Teraz grozi mu nawet 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Prokurator Rejonowy w Bystrzycy Kłodzkiej nałożył na niego dozór Policji oraz zakazał opuszczania kraju. Przypadek ten dowodzi, że bezkarność przestępców ma swoją cenę, a prawo w końcu dopada tych, którzy z nim igrają.
Źródło: Polska Policja
