Funkcjonariusze z komisariatu w Radymnie z sukcesem zakończyli śledztwo dotyczące włamania do budynku mieszkalnego. Pod lupą znalazł się 48-letni mężczyzna, który postanowił przywłaszczyć sobie trzy poroża byka jelenia, wycenione na 4 tys. złotych. Policja nie tylko odzyskała skradzione przedmioty, ale również postawiła podejrzanemu zarzuty, które mogą zakończyć się dla niego poważnymi konsekwencjami – nawet do 10 lat za kratkami.
SPRAWCA W DŁONI MUNDUROWYCH
Na początku lipca policjanci zostali wezwani do Miękisza Nowego, gdzie zgłoszono włamanie do mieszkania. Na miejscu zdarzenia funkcjonariusze szybko ustalili, w jaki sposób złodziej się tam dostał: poprzez wykręcenie wkrętów i usunięcie kłódki z drzwi wejściowych. Niesamowite jak można tak łatwo dostać się do cudzego mienia, tym bardziej gdy przedmiotem kradzieży są poroża – w końcu to nie są złote monety ani diamenty!
PRZECHWYT KRAJOWEGO KOMPETENTNEGO
Po zebraniu dowodów, policjanci skierowali swoje kroki w stronę 48-letniego mieszkańca gminy Laszki. W przeprowadzonym przeszukaniu jego miejsca zamieszkania odkryli nie tylko narzędzia, dzięki którym sprawca włamał się do budynku, ale także dwa poroża byka jelenia. Wiedzieliście, że w świecie przestępczym nie wystarczy mieć pomysłu na kradzież? Trzeba jeszcze pomyśleć o ukryciu łupu! Jednak nie w tym przypadku.
SAD DLA CIEBIE, ZŁODZIEJU
Kiedy mundurowi zakończyli swoje działania, pozyskali także trzecie poroże, co tylko potwierdziło ich profesjonalizm. 48-latek postawiony przed wymiarem sprawiedliwości przyznał się do zarzutów kradzieży z włamaniem. Ciekawe, czy w obliczu tak ekstrawaganckiej kradzieży, przekonał sam siebie, że to tylko „szybko zdobyte” trofea… Ostatecznie, za swoje czyny może spędzić nawet 10 lat w zakładzie karnym – ach, jak złodzieje potrafią zafundować sobie „ekstremalne wakacje”.
Źródło: Polska Policja