Żnińscy policjanci z zespołu kryminalnego zdołali schwytać 37-letniego mężczyznę, mieszkańca Żnina, który w okresie od lipca do września br. dopuścił się trzech włamań do domów jednorodzinnych. Dzięki zebranym dowodom, śledczy postawili mu trzy zarzuty kradzieży z włamaniem, co może skutkować karą nawet 10 lat pozbawienia wolności.
Od długiej nieobecności do włamań
Pierwsze zgłoszenie o włamaniu do jednego z domów wpłynęło do policji 4 września 2024 roku. Właściciel, który wrócił po długiej nieobecności, zauważył, że nieznana osoba włamała się do jego posiadłości i ukradła wartościowe przedmioty, w tym klaser z znaczkami. Co gorsza, 29 września ten sam mężczyzna zgłosił kolejne włamanie, w którym złodziej zabrał telewizor warty kilka setek złotych.
Włamanie do garażu w trakcie budowy
W międzyczasie, 16 września, kolejny właściciel domu w budowie zwrócił się do żnińskich kryminalnych z informacją o włamaniu do jego garażu. Złodziej wyniósł stamtąd elektronarzędzia, które były warte kilka tysięcy złotych. Jak łatwo zauważyć, sytuacja zaczynała robić się poważna, a straty rosły z każdym dniem.
Kryminalni na tropie
Dzięki zebranym śladom kryminalistycznym i podobieństwu metody działania sprawcy we wszystkich trzech przypadkach, policjanci szybko wpadli na trop podejrzanego. W miniony poniedziałek, 30 września, przeszukali mieszkanie 37-latka, co potwierdziło ich przypuszczenia – ukrywał on tam skradzione przedmioty.
Konsekwencje dla włamywacza
Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Dziś, 1 października, usłyszał zarzuty trzech przestępstw kradzieży z włamaniem. Teraz pozostaje czekać na decyzję prokuratora, który zdecyduje o dalszym postępowaniu. Z niechęcią pomyśleć można o długiej odsiadce, która może go spotkać za te czyny – nawet do 10 lat za kratami, co z pewnością nie jest sytuacją, na którą czekał.
To historia, która przypomina, jak łatwo można stać się ofiarą złodziei, a jednocześnie ukazuje skuteczność lokalnej policji w walce z przestępczością. Życie w Żninie, oparte na wzajemnym zaufaniu, zostało na chwilę zakłócone przez osobę, która, jak widać, miała inne plany na swoje dni.
Źródło: Polska Policja