W dniu dzisiejszym odbyły się procesowe czynności z podejrzanym, którym jest Dawid M., sprowadzonym z Republiki Tureckiej. Oskarżony usłyszał zarzut zabójstwa w wyniku pobicia z użyciem niebezpiecznego narzędzia – przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotr Skiba.
Ekstradycja Dawida M. do Polski
Dawid M. jest podejrzany o zabójstwo mężczyzny, do którego doszło w maju 2022 roku na Nowym Świecie w Warszawie. Prokurator Piotr Skiba poinformował, że sprawa dotyczy ekstradycji podejrzanego, która miała miejsce dzisiaj.
Warto podkreślić, że informację o przeprowadzonym aresztowaniu Dawida M. podano po raz pierwszy 12 grudnia przez Polsat News. W czwartek dziennikarze tej stacji uzyskali nieoficjalne wiadomości, iż podejrzany został umieszczony w areszcie na Służewcu.
Postawione zarzuty
Prokurator Skiba dodał, iż w tej sprawie inne osoby, które posiadały status podejrzanych, zostały już nieprawomocnie skazane. – Wyrok jest w toku apelacji – zaznaczył. Im również przypisano udział w bójce, która zakończyła się zgonem ofiary.
Dawid M. ogłoszono zarzut zabójstwa, który łączy się z pobiciem z użyciem niebezpiecznego narzędzia, co potwierdził prokurator. W chwili zdarzenia czyn ten groził mu karą pozbawienia wolności od ośmiu lat, przez 25 lat, aż do dożywocia.
Przebieg zdarzeń
Jak ustalono, kilka dni po incydencie Dawid M. uciekł do Turcji. W zeszłym roku został tam zidentyfikowany i zatrzymany w związku z międzynarodowym poszukiwaniem, które zostało wszczęte przez polską prokuraturę – wyjaśnił prokurator.
Co ciekawe, podejrzany nie zadeklarował jasno swojego stanowiska wobec zarzutów. Istnieje prawdopodobieństwo, że w najbliższym czasie odbędzie się kolejne przesłuchanie, co może dostarczyć więcej informacji na temat jego postawy w związku z zarzucanym mu czynem.
Prokuratura wystąpiła do sądu z wnioskiem o przedłużenie aresztu dla Dawida M. Sąd w chwili obecnej nie podjął jeszcze decyzji.
Zabójstwo na Nowym Świecie
Incydent, w którym zginął 29-letni mężczyzna z kujawsko-pomorskiego, miał miejsce 8 maja 2022 roku. Ranny, po pobiciu, wszedł do jednego ze sklepów, gdzie wezwano służby mundurowe oraz ratunkowe. Mimo pomocy medycznej mężczyzna zmarł.
Badanie sekcyjne wykazało, że przyczyną jego śmierci było trzykrotne ugodzenie w klatkę piersiową ostrym narzędziem. Okazało się, że wcześniej interweniował, broniąc zaczepianych kobiet.
Źródło/foto: Polsat News