– Sprawcę zatrzymano na 48 godzin – potwierdziła prokurator Julia Szozda z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, komentując tragiczną sytuację, do jakiej doszło w Lipianach. W czwartek policjanci odkryli ciała dwóch starszych kobiet, z których jedną znalazła sąsiadka na klatce schodowej, co skłoniło ją do wezwania służb. Ciała zostały zabezpieczone do przeprowadzenia sekcji zwłok, a sprawca czeka na przesłuchanie oraz postawienie zarzutów.
ZNALAZIONO OBU OFIAR
17 października w Lipianach, w jednym z budynków wielorodzinnych, policja odkryła zwłoki dwóch starszych pań. Według prokurator Szozdy, obie kobiety miały rany tłuczone głowy. Sytuacja została zgłoszona przez sąsiadkę, która zauważyła jedno z ciał na klatce schodowej. Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze znaleźli drugą ofiarę w innej części budynku.
Ciała zabezpieczono celem przeprowadzenia sekcji, która ma ustalić przyczynę śmierci oraz czas, w którym doszło do zbrodni. Prokurator podkreśliła, że mimo całonocnych poszukiwań nie odnaleziono narzędzia zbrodni.
SPRAWCY ARESZTOWANI
Prokuratura potwierdziła, że sprawca został zatrzymany. Jak zaznaczyła prokurator Szozda, może on zostać przesłuchany w najbliższym czasie, a później zostaną mu postawione odpowiednie zarzuty oraz podjęta decyzja dotycząca ewentualnych środków zabezpieczających. Na razie jednak nikt nie usłyszał formalnych zarzutów, a więcej szczegółów nie jest udostępnianych ze względu na dobro śledztwa.
WSTRZĄS W SPOŁECZNOŚCI LIPIANY
Tragedia ta wstrząsnęła społecznością Lipian, gdzie mieszkańcy mają trudności z uwierzeniem, że coś takiego mogło się wydarzyć. „To były normalne, spokojne osoby” – mówią sąsiedzi.
Jeden z mieszkańców wspomniał, że syn jednej z kobiet prowadził sklep na bazarku, a żona drugiej zmarła, co sprawiło, że kobieta została sama z radością odwiedzaną przez syna. Inny mówił, że znał je tylko z widzenia, a dzienne powitania ograniczały się do wymiany grzeczności. Kolejny z sąsiadów zauważył, że nie rozumie motywu zbrodni, ponieważ obie kobiety nie były szczególnie zamożne.
Źródło/foto: Interia