Olkusz, małopolskie, stał się miejscem dramatycznych wydarzeń w poniedziałek, 27 stycznia. Miasto wstrząsnęło ataku nożownika, który zranił 60-letniego mężczyznę. Na szczęście ofiara zdążyła przeżyć, a sprawca natychmiast po zdarzeniu zdołał uciec. Policja w błyskawicznym tempie zorganizowała dużą obławę z użyciem śmigłowca, dronów oraz psów tropiących, jednak dotychczasowe działania nie przyniosły rezultatów. Wkrótce ma zostać opublikowany portret pamięciowy podejrzanego.
DRAMATYCZNY ATAK I SZEROKIE POSZUKIWANIA
Incydent miał miejsce na ul. Przemysłowej około godziny 15:00. Podinsp. Katarzyna Cisło, rzeczniczka małopolskiej policji, podkreśliła w wywiadzie dla „TVN24”, że ofiara „może mówić o drugim życiu”, ponieważ napastnik działał z zamiarem zabójstwa. Śledztwo prowadzone jest w sprawie usiłowania zabójstwa, co świadczy o powadze sytuacji.
Ranny mężczyzna został przewieziony do szpitala, gdzie, co ważne, czuje się na tyle dobrze, aby współpracować z organami ścigania. Policja nie ujawnia motywów działania napastnika, ale sytuacja jest na tyle niepokojąca, że każdy moment zwłoki w zatrzymaniu sprawcy staje się kluczowy. „Kluczowe jest jak najszybsze zatrzymanie sprawcy” – stwierdziła podinsp. Cisło, odpowiadając na pytanie o to, czy napastnik może stanowić zagrożenie dla innych.
CZY SYSTEM BEZPIECZEŃSTWA NAS CHRONI?
Tego typu incydenty budzą niepokój w społeczeństwie i stawiają wiele pytań o bezpieczeństwo obywateli. Co sprawia, że zwykłe ulice zamieniają się w miejsca, gdzie mogą wydarzyć się dramatyczne incydenty? Jakie działania podejmują służby, aby zapewnić mieszkańcom spokój? Wydaje się, że czas na refleksję nad tym, w jakim kierunku zmierza nasze poczucie bezpieczeństwa.