W Warszawie zatrzymano norweskiego rapera, poszukiwanego na podstawie europejskiego nakazu aresztowania. Mężczyzna, powiązany z przestępstwami narkotykowymi, nie miał łatwego życia – kłopoty z prawem sprawiły, że zdecydował się uciec z Norwegii.
Raper w rękach policji
Policjanci z Wydziału Poszukiwań i Identyfikacji Osób Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji wpadli na trop rapera, znanego jako Pappaisjappa. Choć władze nie ujawniły jego prawdziwego nazwiska, wiadomo, że 37-latek miał na koncie nie tylko przestępstwa związane z narkotykami, ale również uszkodzenie ciała oraz napaść na funkcjonariuszy.
Ukrywał się w Warszawie
Mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania i zakończył swoje dramatyczne poszukiwania w stolicy Polski. Policja ustaliła, że raper może przebywać w jednym z warszawskich mieszkań, a po zawężeniu obszaru działań, został zatrzymany w środę wieczorem.
Ekstradycja na horyzoncie
Jak informuje Polska Policja, wobec Pappaisjappa rozpoczęto procedurę ekstradycyjną. Nie jest to tylko kolejna historia o zatrzymaniu celebryty – to pokazuje, że nawet najsłynniejsi artyści nie mogą uciekać przed konsekwencjami swoich czynów. W obliczu rosnącej fali przestępczości, społeczność artystyczna powinna brać to pod uwagę, aby nie znaleźć się w podobnej sytuacji.
Źródło/foto: Polsat News