Trzech mężczyzn podejrzewanych o brutalny rozbój na mieszkańcu Słupska zostało zatrzymanych przez lokalnych policjantów. Zdarzenie miało miejsce w wyniku zabawecznego zaproszenia do wspólnego spędzenia czasu, które zakończyło się przemocą oraz kradzieżą osobistych rzeczy pokrzywdzonego.
PIJACKA IMPREZA I PRZEMOC
We wtorek wcześnie rano, do funkcjonariuszy zgłosił się 52-letni mężczyzna, który relacjonował, że padł ofiarą ataku ze strony trzech nieznajomych. Okazało się, że wieczorem miał on okazję spotkać mężczyzn w centrum miasta, którzy zaprosili go na zakrapianą imprezę. Kiedy nad ranem mężczyzna zdecydował się wracać do domu, napotkał opór ze strony swoich nowych „przyjaciół”. Domagali się oni pieniędzy, telefonu, zegarka, a nawet butów. Gdy pokrzywdzony odmówił, został brutalnie pobity, a jego osobiste rzeczy zostały skradzione.
KLAMRA Z MANDATEM
W trakcie rozmowy z policjantami, 52-latek podkreślił, że nie pamiętał nawet imion sprawców ani szczegółów dotyczących miejsca, gdzie odbywała się impreza. Jednak funkcjonariusze wyłapali istotny detal – jeden z napastników wspomniał o mandacie, który otrzymał tego samego dnia za kradzież w supermarkecie. Mundurowi postanowili sprawdzić tę informację. Ustalenia nie zajęły im dużo czasu, co pozwoliło im dotrzeć do danych jednego z podejrzanych.
SPRAWIEDLIWOŚĆ PO KRYMINALNYM RUNDZIE
Wkrótce po zebraniu informacji, sprawa trafiła w ręce słupski kryminalnych, którzy błyskawicznie podjęli działania. Już następnego dnia zatrzymali wszystkich trzech sprawców – dwóch mężczyzn w wieku 42 lat oraz 39-latka, którzy zgodnie spędzili noc w policyjnej celi. Co istotne, wszyscy trzej działali w warunkach recydywy, co może znacznie wpłynąć na wymiar kary. Jak zapowiedziano, wkrótce usłyszą zarzuty, a ich dalszym losem zajmie się sąd.
Źródło: Polska Policja
